Trójka wrocławian na trzecim stopniu podium ME w LA
Krawczuk i Krzewina reprezentują barwy Śląska, Omelko jest zawodnikiem wrocławskiego AZS AWF. Sztafetę trenowaną przez wybitnego specjalistę Józefa Lisowskiego - uzupełniał Kacper Kozłowski z AZS Olsztyn.
Polacy przez większość dystansu biegli na czwartym miejscu. Bohaterem naszej ekipy okazał się Jakub Krzewina. Zawodnik Śląska na ostatniej zmianie popisał się kapitalnym finiszem, wyprowadzając nasz zespół na medalową pozycję. Na mecie Polak o zaledwie 0,04 sekundy wyprzedził reprezentanta Francji. Podopieczni Józefa Lisowskiego uzyskali wynik 2.59,85.
Przed biało-czerwonymi na metę dotarli Brytyjczycy i Rosjanie. Po raz ostatni Polacy medal w tej konkurencji zdobyli w 2006 roku.
Wcześniej, w ostatnim dniu zawodów, srebro dla naszych barw wywalczył w maratonie Yared Shegumo. Reprezentant Polski uzyskał czas 2:11.8 sek. i przegrał jedynie z Włochem Daniele Meuccim, który był szybszy o 52 sekundy. W maratonie startował także Błażej Brzeziński. Zawodnik Śląska Wrocław z czasem 2:25:17 uplasował się na 43. pozycji.
Blisko miejsca na podium była Justyna Kasprzycka. Zawodniczka AZS AWF Wrocław zajęła czwarte miejsce w finale skoku wzwyż. Wrocławianka wynikiem 1,99 m wyrównała własny rekord Polski. Wygrała 35-letnia Hiszpanka Ruth Beitia, która jako jedyna skoczyła 2,01 m. Wysokość 1,99 zaliczyły cztery zawodniczki. Oprócz Hiszpanki i Polki, także Rosjanka Maria Kuczyna i Chorwatka Ana Simic. Kasprzycka miała jednak zrzutkę na 1,97 i dlatego została sklasyfikowana na czwartej pozycji.
Na piątym miejscu uplasowała się inna zawodniczka AZS AWF Wrocław - Joanna Linkiewicz, która razem z Małgorzatą Hołub, Patrycją Wyciszkiewicz i Justyną Święty biegła w finale sztafet 4x400 m. Wygrały Francuzki przed Ukrainkami i Brytyjkami.
W sumie biało-czerwoni zdobyli w Zurychu 12 medali: dwa złote, pięć srebrnych i pięć brązowych, co dało im szóste miejsce w tabeli medalowej. Wygrali Brytyjczycy z dorobkiem 12-5-6.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.