Odcinają się od Dutkiewicza. Mają szanse? (ANALIZA)
Zamieszają, ale jakie mają szanse polityczne? Działacze kiedyś zachwyceni Rafałem Dutkiewiczem i jego słynnymi słowami o wymieceniu klasy politycznej i odpartyjnieniu samorządów, przeżyli spory szok jak okazało się, że prezydent Wrocławia zmienia zdanie. Upadli na chwilę na deski. Ale ich start w wyborach samorządowych oznacza mniej więcej tyle - podnieśli się z tych desek i stoją w ringu gotowi do walki. Na razie działacze zwierają szeregi i jak diabeł święconej wody unikają stwierdzeń, że tworzą ruch w kontrze do prezydenta Wrocławia. Zapowiadają, że wystartują w wyborach i powalczą o mandaty radnych sejmiku. Liczą nawet na 5 miejsc. Czy są realnym zagrożeniem dla silnego Rafała Dutkiewicza i Platformy Obywatelskiej? Wśród rozczarowanych prezydentem Wrocławia i jego zwrotem w kierunku PO jest prezydent Lubina, Robert Raczyński:
Kto pójdzie z samorządowcami? Oprócz Roberta Raczyńskiego i Dariusza Stasiaka to jeszcze prezydent Bolesławca Piotr Roman i radny sejmiku Patryk Wild. Ten ostatni polityk ma ciekawą historię - jest szefem klubu prezydenta Wrocławia w sejmiku i był moment takiej jego dość ścisłej współpracy z Rafałem Dutkiewiczem. Patryk Wild pracuje choćby we wrocławskiej spółce MPK. Jak rozmawialiśmy z radnym, który jest w tej chwili na urlopie, powiedział tylko, że będzie kandydował do sejmiku z listy samorządowców i po powrocie odpowie na wszelkie pytania. Działacze sugerują też nieoficjalnie, że uda im się podebrać jeszcze innych ludzi z otoczenia prezydenta Wrocławia. Pojawiły się spekulacje, że na nową inicjatywę łaskawie spogląda były marszałek województwa Paweł Wróblewski, który na razie niczego nie wyklucza:
Nadal nie wiadomo też, co zrobi jeszcze jeden były marszałek województwa w otoczeniu prezydenta Wrocławia, czyli Andrzej Łoś - on sam na razie nie odpowiada na pytania o swoją polityczną przyszłość.
Pewnego rodzaju konsternacja zapanowała również w szeregach dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej - jak wiadomo jest część działaczy również niezadowolonych ze zbliżenia z prezydentem Wrocławia i są to m.in. stronnicy Grzegorza Schetyny. Ich kandydowanie w wyborach samorządowych z list PO stoi pod znakiem zapytania, choć oficjalnych decyzji jeszcze nie ma. Są natomiast deklaracje - tak jest w przypadku choćby Piotra Borysa (na zdjęciu obok; źródło: facebook/PiotrBorys), który nie dostał się na listę do Parlamentu Europejskiego, ale nie chce kończyć kariery politycznej:
Do zagospodarowania z Platformy Obywatelskiej może być jeszcze prezydent Jeleniej Góry Marcin Zawiła - on sam ogłosił już start w wyborach, ale partia jeszcze nie wie czy go poprze. Pojawiły się nawet sugestie, że w Jeleniej Górze kandydatem może być człowiek Rafała Dutkiewicza, były zresztą prezydent tego miasta Marek Obrębalski. A wtedy Marcin Zawiła też może zacząć szukać dla siebie miejsca, gdzie indziej. Nowi - starzy gracze na scenie politycznej, czyli politycy, którzy odchodzą z gwardii prezydenta Wrocławia, liczą na 4 - 5 mandatów w sejmiku województwa. To rzeczywiście ambitny plan. Ale prezydent Wrocławia zagrożony się na pewno nie czuje:
Decyzja samorządowców o starcie w wyborach to nie tylko sejmik województwa - nie jest wykluczona również lista do rady miejskiej Wrocławia i kandydat na prezydenta stolicy regionu. Jak będzie - tego dowiemy się do końca sierpnia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.