Szalony rajd pijanego kierowcy autobusu. Staranował kilka aut
Miał niemal 3 promile alkoholu w organizmie, a mimo to nie zawahał się wsiąść za stery dużego autokaru i urządzić sobie rajd. W nocy z piątku na sobotę, ok. godz. 2, wrocławscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że na drodze nr 5 w okolicach miejscowości Psary, bez świateł jedzie autobus wycieczkowy. Jak się później okazało, jazda w ciemności była najdrobniejszym przewinieniem kierowcy.
- Z przeprowadzonych na miejscu ustaleń wynika, że autobus jechał w kierunku Poznania i na odcinku ok. 6 kilometrów - od miejscowości Psary do miejscowości Ligota Piękna - uszkodził lub zepchnął do rowu inne pojazdy, w tym 3 auta osobowe i samochód ciężarowy. Swoją jazdę kierowca autokaru zakończył w rowie, gdy po zderzeniu z samochodem ciężarowym próbował jeszcze cofnąć - wyjaśnia Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji.
Aż trzy osoby trafiły do szpitala - kierowca autobusu, kierowca samochodu ciężarowego oraz pasażerka jednego z aut osobowych, a ruch na drodze był wstrzymany aż do godz. 7.00. Kierowcy musieli jeździć objazdami. Z pijanym szoferem na szczęście nie podróżowali turyści. Obok siedział tylko jego kolega po fachu, który również był pijany.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.