Premier otwiera bramki na A1. Dlaczego nie na A4?
Donald Tusk ogłosił, że na autostradzie A1, opłaty zostaną zniesione we wszystkie weekendy do końca wakacji. Chodzi o odcinek w kierunku wybrzeża. Ta decyzja wywołała oburzenie wśród zmotoryzowanych. - Panie premierze, korki w wakacje tworzą się nie tylko na autostradzie A1! - mówią Radiu Wrocław dolnośląscy kierowcy. Pan Tomek ma już dość kilkunastokilometrowych korków:
Nasi słuchacze zwracają też uwagę na ekonomiczny aspekt zniesienia opłat na A4:
Dodajmy, że na A4 trwa remont. Na razie jeszcze prace prowadzone są przed bramkami, ale jak mówi Michał Radoszko z wrocławskiego oddziału GDDKiA, w przyszłym tygodniu utrudnienia będą już na odcinku, za który płacimy.
Oświadczenie Marszałka Województwa Dolnośląskiego Cezarego Przybylskiego:
Rozwiązanie zaproponowane przez Premiera, polegające na zniesieniu opłat za przejazd autostradami w okresach najbardziej wzmożonego ruchu, uważam za sensowne posunięcie. Oczywiście będziemy się starać, aby tym rozwiązaniem został objęty także dolnośląski odcinek A4, na którym korki przed bramkami w okresie wakacyjnym były i są zdecydowanie za długie. Już w czwartek spotykam się między innymi w tej sprawie z Premierem. Kluczowa jednak pozostaje zmiana całego systemu poboru opłat i tutaj chcemy wspierać rząd w prowadzonych obecnie pracach.
Portal www.prw.pl zapytał Jacka Protasiewicza, szefa PO w regionie, czy podczas jutrzejszego spotkania z Donaldem Tuskiem mógłby porozmawiać z premierem o możliwość zniesienia opłat także na A4. Polityk obiecał, że zapyta o to szefa rządu. Odpowiedź mamy poznać jutro około godziny 14.
A co na to wszystko wojewoda dolnośląski Tomasz Smolarz? Pytany przez nas o to, czy zamierza wystąpić z wnioskiem do premiera o zniesienie opłat także na A4, powiedział że nie ma takiej potrzeby. Dodał, że rozumie, iż każdy by chciał jeździć autostradą za darmo. I że Dolnoślązacy korzystają na zniesieniu opłat na A1, bo przecież też jeżdżą nad morze. Posłuchajcie:
Były Minister Transportu
Premier wybrał się do restauracji Autostrada i Przyjaciele i zapłacił rachunek na kilkadziesiąt milionów złotych. By zlikwidować gigantyczne korki na autostradach wystarczyłoby wprowadzić ujednolicony system elektroniczny, który działa od 3 lat, ale objął tylko samochody ciężarowe. To dramatyczna nieudolność rządu, godząca w politykę transportową państwa. Teraz za kaprysy szefa rządu zapłacimy wszyscy, choć można byłoby te pieniądze przeznaczyć np. na walkę z nowotworami.
- Decyzja szefa rządu jest niezrozumiała i irracjonalna - powiedział nam Krzysztof Gorzkowski szef komunikacyjny firmy Kapsch operatora Viatoll. Bo to A4 jest najbardziej obłożona autostradą w Polsce. Na A1 rekord dobowy między Toruniem a Gdańskiem wynosi 68 tysięcy aut. Natomiast na A4 CODZIENNIE przejeżdża 60 tysięcy. Podczas ostatnich weekendów nawet 90 tysięcy. Liczby więc przemawiają za A4. Rekord padł 17.04 2014r., kiedy w ciągu doby było 93 tysięce kierowców.
Weekendowe zawieszenie opłat za korzystanie z autostrady A1, w jej części prowadzącej nad morze, ma kosztować budżet państwa 20 milionów złotych. Decyzja ta ma, według Donalda Tuska, pomóc doraźnie rozładować korki na autostradzie.
Bramki będą otwarte od 16.00 w piątek do północy w niedzielę, a w długi weekend sierpniowy - od czwartku. Ministrowie będą zastanawiać się też, czy bramki powinny być otwarte również w okresie Wszystkich Świętych. Premier powiedział, że do końca roku chce nowego rozwiązania poboru opłat na autostradach.
Specjalista w sprawach polityki transportowej
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.