Nie chcą w swojej wsi lakierni, boją się o swoje zdrowie
Lakiernia im nie w smak. Mieszkańcy Giebułtowa koło Gryfowa nie zgadzają się z rozbudową miejscowego zakładu przerabiającego elementy żeliwne. Fabryka chce wybudować własną lakiernię. Ludzie boją się o zdrowie, bo przy malowaniu ma być używany szkodliwy ksylen. Ale nie tylko. Jedna z protestujących - Maryla Tarka zwraca uwagę na brak uregulowań dotyczących kwestii zaopatrzenia zakładu w wodę. Jeżeli fabryka będzie korzystała z miejskiego wodociągu, będzie to niekorzystne dla mieszkańców:
Jan Zaliwski - sekretarz miasta i gminy Mirsk przypomina, że kwestie dostawy wody do zakładu reguluje umowa cywilno-prawna, nie decyzja administracyjna:
Zielone światło inwestycji w Giebułtowie dał Powiatowy Inspektor Sanitarny oraz Wydział Ochrony Środowiska. Samorządowe Kolegium Odwoławcze także uznało, że racja jest po stronie inwestora. Mieszkańcy zapowiadają, że złożą skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.