Zapraszają na badania, by wciskać rzekomo refundowany sprzęt
Badań nie ma, można za to kupić sprzęt za kilkanaście tysięcy złotych. W związku z tym, że "zostaliśmy wybrani", możemy kupić go taniej - czasem za 7 czasem za 4 tysiące. Bo sprzedawca postarał się dla nas o refundację z Narodowego Funduszu Zdrowia. I choć NFZ nic o tym nie wie, trudno jednoznacznie stwierdzić, czy mamy do czynienia z oszustwem. Przecież nikt nie zmusił nas do podpisania umowy kupna-sprzedaży...
W gronie wybrańców zaproszonych na takie spotkanie z lekarzem znalazł się pan Mirosław Lindecki:
Niestety, nie udało się naszemu reporterowi wejść na salę, gdzie odbywała się prezentacja, bo nie znał kodu przypisanego do zaproszenia. Gdzie taki kod zdobyć? Pani z personelu na widok mikrofonu stała się bardzo stanowcza:
Co się zwykle dzieje w takich sytuacjach za zamkniętymi drzwiami? Zdaniem Agnieszki Romanowskiej, miejskiej rzeczniczki konsumentów w Legnicy, wówczas do akcji wkraczają specjaliści od sprzedaży. I zarabiają duże pieniądze:
Dwie godziny później Mirosław Lindecki opuszcza salę i potwierdza przypuszczenia rzeczniczki konsumentów. Oczywiście żadnych badań nie było. Była natomiast oferta kupna:
Rzecznik Dolnośląskiego NFZ
Jeśli ktoś przy takiej ofercie zapewnia o jakimkolwiek dofinansowaniu przez Narodowy Fundusz Zdrowia, to zwyczajnie kłamie. Nie ma takiej możliwości, żeby NFZ dopłacał do prezentacji sprzętu medycznego. Jak potrzebujemy i są wskazania, żeby mieć sprzęt medyczny w domu, to musimy iść do lekarza. Musimy otrzymać zlecenie. To jest jedyna możliwość, żeby NFZ zrefundował pacjentowi taki sprzęt. Nigdy nie odbywa się to poprzez firmy, które robią to na pokazach. Ta lampka powinna się zapalić, gdy podczas badań odbywają się grupowe pokazy sprzętu medycznego. Nie jest to uczciwe, ani wiarygodne. Celem zazwyczaj jest naciągnięcie ludzi na zakup takiego sprzętu.
Pamiętam pacjentkę, która była na podobnym pokazie. Została zbadana biostymulatorem, który miał wykazać, że grozi jej w przyszłości udar. Kupno drogiego sprzętu miało ją przed tym uchronić. Niestety pani w to uwierzyła, a sprzedawcom chodziło o sprzedanie sprzętu za 6 tysięcy złotych.
Jak zatem nie dać się nabić w butelkę? Przede wszystkim każdy zakup sprzętu medycznego warto najpierw skonsultować ze swoim lekarzem rodzinnym. Warto również pamiętać, że - jeśli towar kupujemy poza sklepem - to mamy 10 dni na odstąpienie od umowy. Legnicka rzecznik konsumentów apeluje jednak, aby przede wszystkim dokładnie czytać każdy dokument pod którym się podpisujemy:
Reprezentanci Narodowego Funduszu Zdrowia i różnych organizacji konsumenckich są zgodni co do tego, że gwałtownie rośnie liczba osób, które po podobnych prezentacjach czują się oszukane. Jak się okazuje nie ma to jednak przełożenia na statystyki policyjne. Podinspektor Sławomir Masojć z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.