Wakacje z ptakami. To może być ekscytujące!
Trynidad i Tobago jako miejsce wyprawy wakacyjnej? Brzmi raczej luksusowo i mało dostępnie. Przy bliższych oględzinach może się okazać, że jest wręcz przeciwnie. Tak przyrodnicy ze Stowarzyszenia Ekologicznego Etna nazwali dwie wyspy na stawie Słupickim Nowym (Dolina Baryczy). Tropikalne skojarzenia z gorącymi rejonami miały choć trochę rozgrzać ornitologów pracujących zimą w dość surowych warunkach. Już w lutym ruszyli na skute lodem zbiorniki, aby zrobić miejsce na wiosenne lęgi dla rybitw. Usuwali rośliny, tak aby przywrócić piaszczystym łachom ich dawny wygląd. Tylko w takim „nagim” miejscu rybitwy są gotowe złożyć jaja. Zimowy trud nie poszedł na marne. Po kilku miesiącach przyrodnicy doliczyli się ponad stu charakterystycznych gniazd. Mówią Ewa Zuber i Roman Guziak:
Podobna akcja, czyli ogołocenie terenu z zieleni, spodobała się też bekasom:
Dziś ornitolodzy zapraszają do współpracy. Dalej trzeba kosić i wyrywać. Słowem - robić wszystko, aby utrzymać wyspy bez bujnej roślinności, tak aby w przyszłym roku rybitwy znowu chciały się na Trynidadzie I Tobago rozmnażać.
Ewa Zuber i Roman Guziak nazwali Dolinę Baryczy zieloną siłownią, bo rzeczywiście bez solidnej pracy się nie obejdzie ale, jak przekonują, dodatkowe atrakcje, bliskość rzadkich gatunków ptaków, aktywny wypoczynek na łonie przyrody, zrekompensują trud:
Chętni mogą się zgłaszać do Stowarzyszenia Etna. Można to robić także przez Facebooka.
Kolejna przyrodnicza propozycja to obóz ornitologiczny nad zalewem Bukówka. Zalew u stóp Karkonoszy leży na szlaku migracyjnym ptaków i jest ich naturalnym przystankiem, a dla naukowców doskonałym miejscem, aby je zaobrączkować.
W ubiegłych latach doliczono się ponad 1200 ptaków z 42 gatunków. Najliczniej pojawiał się pierwiosnek, ale zaobrączkowano również pluszcze, pliszki górskie, oraz kolorowe podróżniczki. Jest szansa na poprawienie wyniku, bo sukcesem okazała się społeczna akcja zbierania funduszy na specjalne sieci do łapania zwierząt. Ponad 4,2 tys złotych pozwoli na zakup potrzebnego sprzętu.
czeczotka (fot.P.Kwaśniewicz), pokrzywnica (fot.H. Sztwiertnia) i zimorodek (fot.B.Adamczyk)
Dzięki dodatkowym siatkom będzie można poszerzyć teren działania i schwytać więcej osobników. Jak przekonują Aleksandra Wasińska i Małgorzata Pietkiewicz z Wrocławskiej Grupy Obrączkarskiej, cała procedura oznakowania ptaków ma być dla nich maksymalnie bezpieczna, tak aby nawet jedno piórko nie spadło. Wymaga to dużej wprawy, dlatego raczej nie ma co liczyć, że nowicjusze dostana tak odpowiedzialne zadanie. Ale każdy, kto dołączy do obrączkarzy ma szansę na trening, zdobycie nowych doświadczeń no i szansę poznania kilkudziesięciu gatunków ptaków:
Każda para rąk się przyda- zachęcają ornitolodzy. Zgloszenie można wysyłać na adres: [email protected] Bliższe informacje na FB- Wrocławska Grupa Obrączkarska.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.