Zagwiżdżą, zawyją, zabuczą? (PRZEGLĄD PRASY)
Niech się udławi zakazem ich importu z Polski. Gazeta Wyborcza zamieszcza mapę biznesów krajów należących do Unii Europejskiej z Rosją. Cypr, Holandia, Luksemburg, Niemcy, Francja, Irlandia, Wielka Brytania i Austria - tak wygląda czołówka peletonu rozglądających się na boki, jak tu jednocześnie być dla Rosji groźnym i łaskawym. Wacław Radziwonowicz w korespondencji z Rosji pisze, że "Moskwa udaje sankcjoodporną". W istocie jednak - tu cytuję Rzeczpospolitą : "Putin (jest) w kozim rogu". Czy doczekamy się beczenia? Pewnie nie. Ale buczenia - chyba tak.
Rzepa zamieszcza szczegółowy kalendarzyk obchodów 70. rocznicy Powstania Warszawskiego. Na pewno gwizdać mogą na stadionie Polonii, gdzie będzie okolicznościowy turniej piłkarski. Zajęczą podczas mszy przy Pomniku Powstania, bo u nas, w kraju drewnianych uszu zamiast śpiewu wychodzi zbiorowe pojękiwanie. Jednak naprawdę newralgiczne miejsce to pomnik Gloria Victis na Powązkach jutro, o 17.00 w godzinę W. Czy zabuczą tylko syreny?
Gazeta Wyborcza rozmawia z wnukami bohaterów. Pytanie jest takie: "Czego nauczyła mnie babcia z powstania?". Odpowiedzi są różne: "wbijać gwoździe, nie kłamać, angażować się społecznie". I to, co może najważniejsze: "nie pomstować na Polskę".
Rzeczpospolita na Polskę nie pomstuje, ale na rządzących nią i owszem. Wczoraj był artykuł o rządzie zatytułowany "Gabinet szkody narodowej". Dzisiaj redakcja dokłada premierowi przy pomocy Bartłomieja Ciążyńskiego z Twojego Ruchu, który pisze, że Tusk na eksport też się nie nadaje, bo : "skonfliktował się z Cameronem i nie ma poparcia Merkel. Uznaje się go za polityka antyrosyjskiego. Nie zna w wystarczającym stopniu języków obcych i nie jest kobietą". To ostatnie jest pewne. (Chyba...).
A propos męskości: w powodzi durnot albo niegodziwości zalewających prasę kolorową znalazłem idiotyzm, który mnie głupotą rozśmieszył. Kiedyś FAKT nazmyślał opowiastek o wielorybie płynącym Wisłą. Dzisiaj Super Express pisze o ludojadach. Jak przystało na okoliczności polityczne, ryby ludojady płyną Bałtykiem od Kaliningradu. Cytat: "Są wielkie, oślizgłe i żarłoczne. Prawdziwe ludojady, które wgryzają się mężczyznom w jądra". To nie jest śmieszne, choć durnowate. Uśmiech powinien pojawić się dopiero, gdy doczytają państwo, że one padają ofiarą złudzenia, bo tak naprawdę przepadają za orzeszkami.
Do usłyszenia się z Państwem...
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.