Religia w szkołach? W Legnicy znaleźli sposób
W naszym kraju każdy młody człowiek ma prawo uczyć się w szkole religii. Swojej religii. A co w sytuacji, gdy chodzi o wyznawców - na przykład - kultu Cargo, Latającego Potwora Spaghetti czy członków kościoła Maradony? Do tej pory teoretycznie, gdyby w jakiejś gminie znalazło się siedmioro takich uczniów, to burmistrz, wójt lub prezydent miałby spory problem. Od 1 września, samorządowcy będą jednak musieli umożliwić taką edukację nawet pojedynczemu nastolatkowi. Miedzy innymi dlatego dziś w Legnicy radni mają decydować o utworzeniu swojego rodzaju centrum religijnego.
Legnica to miasto wielonarodowościowe. Zgodnie mieszkają w niej reprezentanci kilkunastu nacji. W jednej z kamienic na Tarninowie wspólny dach łączy Polaków, Niemców, Ukrainkę i Żyda. Romska rodzina mieszka bramę obok. Stąd też bierze się mnogość religii. Halina Gawin-Majewska, szefowa wydziału oświaty w Urzędzie Miasta widzi to choćby przez pryzmat lekcji organizowanych w szkołach:
To nie wszystko - jeszcze dwa lata temu lekcje religii dla wiernych swojego wyznania prowadzili Adwentyści Dnia Siódmego.
Fot. Mathieu Jarry/Flickr Creative Commons
Ostatnio z tego przywileju nie korzystali, bo punkty katechetyczne mogły być tworzone dla grupy przynajmniej siedmioosobowej. Jednak od pierwszego września wchodzi w życie nowa ustawa i samorządowcy będą mieli obowiązek umożliwienia zajęć w wybranej religii nawet wtedy, gdy zechce w nich wziąć udział tylko jeden uczeń. - I właśnie do takiego wyzwania przygotowuje się Legnica - deklaruje prezydent miasta Tadeusz Krzakowski:
Przy czym organizacja - to w tym przypadku nie tylko przygotowanie sal szkolnych, czy podpisanie umów z reprezentantami związków wyznaniowych, ale również późniejsze rozliczenie się z sąsiednimi gminami. Aleksander Kostuń, wójt Legnickiego Pola podkreśla, że z pewnością podpisze umowę z Legnicą:
Specjalny ośrodek nauki religii w którejś z legnickich szkół to oferta głównie dla najmniejszych społeczności wyznaniowych.
Fot. Flickr/Leland Francisco - Creative Commons
Ks. Lubomir Worhacz, proboszcz Parafii Prawosławnej Zmartwychwstania Pańskiego w Legnicy - od lat prowadzi zajęcia w punkcie katechetycznym tuż obok cerkwi. Cerkwi, którą systematycznie odwiedza około 500 wiernych z całego regionu:
Już teraz o darmowe lekcje religii mogą się ubiegać wszyscy wierni - nawet tych najmniej licznych społeczności wyznaniowych. Teoretycznie nawet członkowie kościoła Maradony - tak tak , tego argentyńskiego piłkarza, czy wyznawcy Latającego Potwora Spaghetti - bo są to zarejestrowane podmioty wyznaniowe. Wójt Legnickiego Pola twierdzi jednak, że sprawa jest poważna. Do tej pory nie umiał sobie poradzić z lekcjami dla dziesięcioletniego muzułmanina:
Tylko czy Legnica poradzi sobie z organizacją religii dla wyznawców islamu?
Szefowa wydziału oświaty nie ukrywa, że to poważne wyzwanie, ale w ratuszu nikt nie ma zamiaru przed nim uciekać:
I choć to właśnie dziś legniccy radni dopiero będą głosowali nad uchwałami umożliwiającymi prowadzenie lekcji religii, to w chętni do współpracy już ustawili się w dość długiej kolejce.
Nie tylko z sąsiednich gmin, ale nawet z... oddalonego o prawie 250 kilometrów Rybnika.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.