Strażnicy pilnują toalet... całą dobę
Taką decyzję po fali kradzieży i aktów wandalizmu podjęły władze miasta. Komendant strażników Kazimierz Nowak mówi, że będą dyżurować, aż do objęcia placu monitoringiem. Bez nich ginie dosłownie wszystko, łącznie z różami, bukszpanem, gresem, ozdobnymi kamieniami, czy...wodą z toalet:
Strażnicy pilnują porządku na trzy zmiany. "Na Placu Rycerskim dochodzi do notorycznych prób dewastacji toalet, kradzieży elementów armatury sanitarnej, kradzieży wody (przez osoby nielegalnie myjące samochody), czy wielogodzinnego przesiadywania (bez powodu) w zamkniętych kabinach toalet osób bezdomnych. Strach pomyśleć, co będzie się działo w okresie zimowym" - to jedna z notatek służbowych wałbrzyskiego strażnika.
W sierpniu funkcjonariuszom dojdą im kolejne obowiązki związane z utrzymaniem porządku na remontowanym właśnie Placu Magistrackim.
- Nad parkingiem miejskim na Placu Rycerskim zawisły „czarne chmury”. W ostatnim czasie patrol funkcjonariusz Straży Miejskiej, pełniący służbę na zmianie nocnej, ujawnił przygotowane do kradzieży metalowe płotki ogrodzeniowe klombów z różami usytuowane przy ulicy Kilińskiego. To już czwarta próba kradzieży na tym terenie. Wcześniejsze miały miejsce w kwietniu br., podczas trwających prac budowlanych na terenie parkingu;
- W poniedziałek kilka minut po godzinie 20, funkcjonariusz Straży Miejskiej podczas rutynowej kontroli placu Rycerskiego zauważył dwie kucające sylwetki kobiece. Jedna z wałbrzyszanek pospiesznie wyrywała nowo posadzone krzaki róż, z klombu tuż za budynkami przy ulicy Rycerskiej, druga kobieta sprawną ręką pakowała skradzione sadzonki do reklamówki. Kobiety nie zauważyły nadchodzącego strażnika. Dopiero, kiedy stanął przez nimi, zdały sobie sprawę z powagi sytuacji. Jak się tłumaczyły, mieszkanka Śródmieścia i Nowego Miasta, potrzebowały jedynie kilku sadzonek dla siebie do ogródka przydomowego;
- Na Placu Rycerskim dochodzi do notorycznych prób dewastacji toalet, kradzieży elementów armatury sanitarnej, kradzieży wody (właśnie przez osoby nielegalnie myjące samochody), czy wielogodzinnego przesiadywania (bez powodu) w zamkniętych kabinach toalet osób bezdomnych. Strach pomyśleć, co będzie się działo w okresie zimowym.
Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej mówi, że postawienie strażnika to ostateczność. Urzędnicy nie chcą jednak dopuścić do zniszczenia wartej kilka milionów złotych inwestycji:
Wałbrzyskim problemem są nie tylko kradzieże. Kilka dni temu na świeżo wyremontowanej elewacji gimnazjum numer jeden pojawiło się wielkie, kibicowskie "graffiti". Jego usunięcie będzie kosztować nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Radio Wrocław
Tak będzie wyglądał remontowany właśnie Plac Magistracki; fot. inwestor
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.