Spokojnie, to tylko groteska... (POSŁUCHAJ)

Mówi do państwa człowiek roztrzęsiony. Chyba nawet strzęp człowieka. Myśli albo uciekają, albo jedna goni drugą. Szarokomórkowa galopka. Podstawowy problem jest taki: czy wystarczy mi psycholog, czy już potrzebny jest psychiatra? Wszystko przez makabrę polityczną.

Posłuchaj:

 
Wczoraj w telewizorze u Moniki Olejnik ksiądz filozof Dariusz Oko powiedział, że sprawa profesora Chazana, jego odwołanie dowodzi, iż w Polsce sięga się do metod stalinowskich. W drugim telewizorze, gdzie był nastawiony  Polsat News, w tym samym czasie Marian Piłka z Prawicy Rzeczpospolitej mówił o tym samym, ale twierdził, że to metody nazistowskie. Mariusz Dzierżawski z Fundacji "PRO" broniącej życia poczętego oświadczył w TVN 24, że ta pacjentka z chorą ciążą została na profesora Chazana nasłana przez mafię związaną z IN VITRO. Gdy jego interlokutor - lekarz położnik powiedział, że to - cytuję: "bzdety", wstał i wyszedł ze studia. Krok od strony pleców miał bardzo godny.
  
W TVP Info był Artur Dębski. Wykonał ruch. Wargami. Wyszło mu, że w Wołominie, gdzie radni postanowili że w ich imieniu lekarze tamtejszego szpitala nie będą skrobać, on - Dębski z kolegami pokaże zdjęcia co się czasem rodzi, jak się nie wyskrobie. Może być kontrakcja w postaci kontrwystawy Terlikowskiego ze zdjęciami tego, co zostało wyskrobane. Nieopatrznie włączyłem Telewizję Republika. A tam była msza w związku z 10 lipca czyli w związku z 10 kwietnia czyli w związku z katastrofą smoleńską. Na jej zakończenie głos zabrała Anita Czerwińska z klubu Gazety Polskiej. Powiedziała, że jesteśmy świadkami wojny rządzących gangów. Kto dowodzi? Nie wiadomo, bo według Janusza Palikota Donald  Tusk leży w rynsztoku, nawiasem mówiąc, razem z Kaczyńskim.
 
Biorę do ręki dzisiejszą Rzeczpospolitą a tam piszą, że rewidują Burego Jana -  posła PSL, szefa ludowego klubu parlamentarnego. Tłumaczą, że to  być może dlatego, aby przestraszyć ludowców i skłonić do bezwzględnego poparcia dzisiaj w Sejmie rządu i ministra siłowego. Ale jest i druga koncepcja, że to po to, by skłócić PSL z PO i wysadzić to wszystko. A do tego przepadł arcybiskup Wesołowski. Pisze o tym Gazeta Wyborcza. Watykan go skazał na rozebranie z sutanny ale odmawia informacji gdzie on się podziewa. Pewne jest chyba tylko jedno - nie na Dominikanie.
 
Jak się człowiek tego wszystkiego naogląda i naczyta, to łatwo wpaść w panikę. Dramat, tragedia, polityczny armagedon? Na szczęście pokazał się Gieniek Kłopotek i rzucił hamletowsko w czasoprzestrzeń: "Dosyć, dosyć tego!". Aha, więc spokojnie. To tylko groteska...

Do usłyszenia się z państwem...