Czas Woffindena. W sobotę Cardiff, w niedzielę Wrocław
Trudny okres przed młodym żużlowcem. W sobotę Woffinden liczy na sukces w Cardiff. Na starcie zawodów zabraknie kontuzjowanego Australijczyka Chrisa Holdera. Wrocławski lider w klasyfikacji generalnej Indywidualnych Mistrzostw Świata traci do prowadzącego Amerykanina Grega Hancocka zaledwie jeden punkt. "To będą ostatnie zawody GP przed Drużynowym Pucharem Świata. Dlatego zależy mi, aby w sobotę zwyciężyć i w dobrym nastroju rozpocząć przerwę w cyklu GP. Jestem świadomy oczekiwań, jakie są związane z moją osobą. Jednocześnie liczę na wsparcie miejscowych kibiców" - mówi żużlowiec na oficjalnej stronie zawodów. W Cardiff zabraknie natomiast Holdera, który zmaga się z kontuzją. To wynik upadku podczas startu w duńskiej lidze. Australijczyk zajmuje siódme miejsce w klasyfikacji generalnej i ma punkt przewagi nad Jarosławem Hampelem. Wydaje się, że wicemistrz świata problemy ze sprzętem ma już za sobą i teraz rozpocznie pościg za czołówką klasyfikacji generalnej. Cztery lata temu zajął w Cardiff trzecie miejsce. Rywalizacji w Walii będą się bacznie przyglądać kibice m.in. z Wrocławia i Zielonej Góry. W niedzielę 13 lipca na torze Stadionu Olimpijskiego rozegrany zostanie zaległy mecz żużlowej ekstraligi między miejscowym zespołem Betardu Sparty Wrocław a zielonogórskim Falubazem.
W roli głównej mają wystąpić właśnie Woffinden i Hampel. Kto z nich będzie górą w sobotę, kto triumfuje w niedzielę? Odpowiedzi na te pytania poznamy w weekend. Starcie we Wrocławiu ma się rozpocząć o 17.45.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.