Krematorium w przygranicznej wsi? (POSŁUCHAJ)

| Utworzono: 2014-07-03 08:17 | Zmodyfikowano: 2014-07-03 08:25
Krematorium w przygranicznej wsi? (POSŁUCHAJ) - Miejsce, w którym ma powstać krematorium
Miejsce, w którym ma powstać krematorium

Taki obiekt chce tam postawić głogowska spółka, która wiosną rozpoczęła procedurę w tej sprawie. Mieszkańcy zareagowali błyskawicznie. W całej gminie zebrali kilkaset podpisów sprzeciwu i już zapowiadają, że do budowy po prostu nie dopuszczą:



Burmistrz Mieroszowa Andrzej Laszkiewicz rozkłada ręce i przekonuje, że nic nie może zrobić. Podkreśla, że spółka kupiła działkę w przetargu publicznym nie informując o tym co chce tam postawić. Ponadto plan zagospodarowania przestrzennego pozwala na budowę takiego obiektu właśnie w Golińsku. Dlatego sugestia mieszkańców jest prosta: zmieńmy plan:



Co ciekawe to samo zapowiadają ludzie z Golińska. Jako wzór podają niedaleki Boguszów, gdzie także dzięki protestom społecznym, krematorium po ośmiu latach starań inwestora jednak nie powstało:



Krematorium ma być pierwszym budynkiem po wjeździe do Polski. Od Starostina to jest dosłownie kilkaset metrów. W połowie czerwca oficjalny protest w tej sprawie wystosowała starostka Eva Mücková. Pismo trafiło do powiatu, który prowadzi procedurę wydania pozwolenia na budowę instalacji. Wicestarosta Andrzej Lipiński mówi, że Czesi przedstawili kilkanaście argumentów na nie:


Czesi po prosu nie chcą widoku 9 – metrowego komina i to niemalże pod oknami. Tego samego obawiają się mieszkańcy Golińska. Bartosz Urbanik mieszka w bezpośrednim sąsiedztwie planowanej inwestycji. Zapowiada, że jeżeli będzie trzeba ze sprzeciwem wystąpi na drogę sądową.



Zgodnie z prawem krematorium musi działać bezkonfliktowo dla środowiska i dla ludzi. W listopadzie 2010 roku – o tym wspominali już nasi rozmówcy - tego typu obiekty wypadły jednak  listy tych, które mogą znacząco wpływać na środowisko.  Wystarczy pozwolenie na budowę, inwestor nie musi nawet konsultować się z mieszkańcami. Jak ustaliliśmy w starostwie, spółka z Głogowa do końca lipca ma przedstawić brakujące dokumenty.  Starosta Józef Piksa mówi, że ocenią wszystko bardzo dokładnie. Jednak jeżeli papiery są w porządku, pole manewru mają niewielkie:



Spółka, która chce zbudować krematorium powstała w listopadzie ubiegłego roku. Nie ma własnego telefonu. Jest zarejestrowana w Głogowie, pod tym samym adresem mieści się także zakład pogrzebowy. Gdy zapytałem o komentarz dlaczego akurat zdecydowali się na inwestycje w Golińsku, w odpowiedzi usłyszałem: a co jest to zabronione? Potem połączenie zostało przerwane…


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.