Lekarze wstrzykują chorym na raka... alkohol (POSŁUCHAJ)
Alkoholem w ból. Lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu wstrzykują w nerwy 50-procentowy roztwór C2H5OH, dzięki czemu blokują przewodzenie bólu.
- Metoda jest prosta i co najważniejsze skuteczna, stosuje się ją u pacjentów chorych na raka - mówi szef kliniki anestezjologii Andrzej Kubler.
- Skierowanie jest przede wszystkim dla pacjentów, którzy mają ciężkie bóle z powodu nowotworów, głównie w obrębie jamy brzusznej i które albo się nie dają leczyć, albo wymagają bardzo dużych dawek leków narkotycznych. I używamy do tego najczęściej roztwór alkoholu etylowego - tłumaczy Kubler.
Zabieg jest prosty i daje dobre efekty nawet na kilka miesięcy. Metoda polega na wstrzyknięciu w splot nerwowy dobrze znanego wszystkim roztworu - mówi prof. Kubler: - Jakby 50-procentowa wódka, ale przygotowana w aptece. Oczywiście musi być sterylna, musi być w ampułkach. Nie będziemy produktów monopolowych wstrzykiwać na pewno. Podajemy przeważnie około 40 mililitrów.
Zabieg wykonuje się pod narkozą. Na razie w nowej poradni leczenia bólu w klinice przy ulicy Borowskiej skorzystało z niego kilku pacjentów. Problemem jest dostępność do tego leczenia, na wizytę w poradni leczenia bólu trzeba czekać kilka miesięcy. Szpital stara się o wyższy kontrakt z NFZ, obecny jest zdecydowanie niewystarczający.
We Wrocławiu działa jeszcze jedna przychodnia przy ulicy Chałubińskiego, tam także chorzy mogą szukać pomocy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.