Trzy kroki do mistrzostwa Polski

Ojcem zwycięstwa PGE był J.P. Prince. Amerykanin zakończyły mecz z dorobkiem 30 punktów. Zanotował także 8 zbiórek i 5 asyst.

Inauguracyjna kwarta nie zapowiadała łatwej przeprawy podopiecznym Miodraga Rajkovicia. Wicemistrzowie Polski dość długo musieli gonić rywali z Zielonej Góry, w szeregach których dobrze spisywali się zwłaszcza Vladimir Dragicevic i Christiana Eyenga. Na początku drugiej odsłony goście prowadzili już nawet 35:26. Jak się później okazało była to najwyższa przewaga Stelmetu w tym spotkaniu. Przerwa, o którą poprosił trener Rajkovic przyniosła efekt. Zgorzelczanie po powrocie na parkiet zaliczyli serię 16:0 i odzyskali kontrolę nad meczem. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się sześciopunktowym prowadzeniem gospodarzy.

W trzeciej kwarcie gospodarza nadal panowali na parkiecie i właśnie w tej części meczu praktycznie zapewnili sobie wygraną. Ważne punkty zdobywali Damian Kulig, J.P. Prince i Filip Dylewicz. Po trójce tego ostatniego w 27 minucie było już 75:57 dla gospodarzy. Taka zaliczka wystarczyła do wygrania całego meczu, choć w ostatniej kwarcie górą byli zawodnicy Stelmetu. PGE Turów zdobył w tym meczu równe 100 punktów, co w finałowej rywalizacji zdarza się niezwykle rzadko. Trzycyfrowy wynik po stronie gospodarzy zapewnił rzutem z dystansu najlepszy tego dnia na parkiecie Prince.

Spotkanie finałowe nr 2 w sobotę o godz. 20.00 w Zgorzelcu.

Pierwszy mecz finałowy: PGE Turów Zgorzelec - Stelmet Zielona Góra 100:88 (24:25, 30:23, 26:16, 20:24).

Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 1-0 dla Turowa.

PGE Turów: J.P. Prince 30, Damian Kulig 20, Filip Dylewicz 17, Łukasz Wiśniewski 11, Ivan Zigeranovic 6, Tony Taylor 5, Nemanja Jaramaz 5, Uros Nikolic 4, Michał Chyliński 2, Mike Taylor 0.

Stelmet: Vladimir Dragicevic 14, Łukasz Koszarek 12, Christian Eyenga 12, Marcus Ginyard 12, Przemysław Zamojski 10, Kamil Chanas 8, Adam Hrycaniuk 7, Craig Brackins 7, Aaron Cel 2, Mantas Cesnauskis 2, Marcin Sroka 2.