Charłampowicz jednak zostaje
Bałagan w szeregach radnych koalicji rządzącej na Dolnym Śląsku uratował posła Jarosława Charłampowicza przed odwołania z radny nadzorczej Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska we Wrocławiu. Zabrakło głosów, by wprowadzić tę uchwałę do porządku obrad. Opozycja kpi, że radni PO,
PSL, SLD i ODŚ nie potrafią nawet przeprowadzić tak prostej sprawy.
Wprowadzenie uchwały miało być formalnością a jest kompromitacją radnych koalicji - mówią radni PiS. Szef klubu PO Michał Bobowiec zapewnia, że nic się nie stało i że uchwała w sprawie Jarosława Charłampowicza pojawi się na sesji w czerwcu. Jednak nawet radni jego klubu mówią nieoficjalnie, że to skandal, ze nie udało się policzyć głosów i przeprowadzić tego bez wpadki.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że Obywatelskiemu Dolnemu Śląskowi podoba się plan odwołąnia posła, ale nie podoba im się osoba, która ma go zastąpić. A chodzi o Leona Susmanka z PO, który jest mężem radnej sejmiku z PO. To przecież nepotyzm - mówią na korytarzach radni. Natomiast dojdzie dziś do odwołania innego członka rady nadzorczej funduszu - Juliana Golaka. Zastąpi go Ewa Rzewuska radna
Obywatelskiego Dolnego Śląska.
Na sesji nie pojawiło się kilku radnych Platformy Obywatelskiej, co mogło zaważyć na głosowaniu w sprawie Jarosława Charłampowicza, m.in. Barbary Zdrojewskiej, Jerzego Tutaja, Iwony Krawczyk i Józefa Kozłowskiego.
Jak pisaliśmy na początku maja, rada nadzorcza odwołała Tomasza Tykierkę - szefa Dolnośląskiej Agencji Współpracy Gospodarczej we Wrocławiu. Byłego szefa DAWGu zastąpił Marek Kobiec, związany do tej pory ze spółką córką grupy Impel. Tykierko był człowiekiem tzw. "starego układu" w Platformie Obywatelskiej. Jego odwołanie to efekt zmiany na stanowisku szefa dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej (Grzegorza Schetynę zastąpił Jacek Protasiewicz. TUTAJ przeczytasz więcej o tej zmianie) i zbliżenia PO ze środowiskiem politycznym prezydenta Wrocławia.
Nieoficjalnie wiadomo, że w spółce przeprowadzane były ostatnio dwie kontrole, w tym jedna dotycząca wykorzystania pieniędzy z unii. Wnioski były negatywne dla byłego szefa.
Działacze PO ju wtedy dodawali, że maj zdecydowanie będzie miesiącem zmian i w spółkach, i w radach nadzorczych. Pewni swego nie mogą być zatrudnieni w Kolejach Dolnośląskich, legnickim Arlegu i Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.