Szermierz i hrabia okradani
"W dniu 18 maja o godzinie 22: 54 operator Monitoringu Miejskiego zauważył mężczyznę, który wszedł na pomnik Fredry i wyrwał pióro, a następnie zaczął uciekać w stroną pl. Solnego. Na miejsce skierowano patrol Straży Miejskiej, który ujął sprawcę na ul. Gepperta. 28-letni mężczyzna został przewieziony na Komisariat Policji celem dalszego postępowania" - to komunikat ze strony internetowej straży miejskiej.
Takich przypadków niestety w swojej historii wrocławski Fredro ma więcej. Do podobnej kradzieży doszło zaledwie w styczniu br. A w całym ubiegłym roku pióro kradziono lub niszczono 10 razy. Bywały jednak lata, gdy ten element nawet 15 razy.
Za każdym razem atrybut Fredry trafia oczywiście na swoje miejsce. Tak było w styczniu, ale jak widać na zdjęciu powyżej, dzięki straży miejskiej szybko udało się wstawić nowe pióro (fot. Wroclaw.pl).
Wymiana pióra to koszt ponad 600 zł. Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta ma zapas kopii, które są wykonane z plastiku (a nie z brązu – jak pomnik), aby jak najszybciej je uzupełniać. Sprawca zatrzymany na gorącym uczynku ponosi koszty wymiany pióra i musi liczyć się z mandatem. Złapać go nietrudno, bo cały Rynek jest monitorowany.
Zapas piór w ZDiUM (fot. Doba.pl)
Innym "przedmiotem pożądania" jest oręż wrocławskiego Szermierza - pomnika przy gmachu głównym Uniwersytetu Wrocławskiego. Tylko w ubiegłym roku do kradzieży doszło pięć razy. Poniższe zdjęcie i stan, w jakim szermierz się znajdował, nie wynika jednak z kradzieży. To fotografia Krzysztofa Kubickiego (ZDiUM), pokazująca remont zabytku. Więcej zdjęć TUTAJ.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.