Policja bije we Lwówku? (Posłuchaj)
Daniel nie jest jedyny. Jego koledzy też opowiadają jak byli bici, poniżani i wywożeni za miasto. Jeden z nich twierdzi, że był nagi przykuty kajdankami do jakiejś rury. Inny, że bito go na oknie, gdzie miał wisieć jak Jezus.
Bicia i poniżania zatrzymanych mieli się dopuszczać wyłącznie młodzi policjanci. W sumie takie problemy zgłasza co najmniej kilkanaście osób w wieku od 18 do nieco ponad 20 lat.
Jeden z nich nagrał telefonem takie przesłuchanie: "jak tobie się wydaje, że z tobą skończyłem, to ci gwarantuję, że z tobą jeszcze nie skończyłem. A wiesz dlaczego? Przypomnij sobie teraz dobrze co zrobiłeś k...a. Czeka cię sprawa w sądzie i wniosek, a zadbam o to, żeby ci do...bał sędzia ile wejdzie. Za ten dym, co był k...a pod nocnym sklepem. Podniosłeś na mnie rękę do góry. Zrobiłeś to sk...u pierwszy i ostatni raz w życiu. Nie jestem gówniarzem, którego będziesz tak traktował. Pamiętaj, że te, … (niezrozumiałe). Stul pysk i słuchaj, co ci mówię. Zgnoję cię na tym mieście. I mówię to przy świadkach. Pojąłeś? I jeszcze jedna sprawa. Nie znasz dnia ani godziny. Znajdę cię na mieście z kolegami. Jest po tobie. Za to, że na mnie rękę podniosłeś, grzbiecie jeden." (Posłuchaj):
Oficer prasowy lwóweckiej policji Marek Madeksza mówi, że nie zna takiego nagrania. Zaprzecza, by takie sytuacje były w ogóle możliwe. Jak mówi sprawa trafiła do prokuratury.
Decyzją prokuratury okręgowej została przeniesiona z Lwówka do Kamiennej Góry. Prokuratorzy mają wyjaśnić co się naprawdę dzieje w komendzie policji we Lwówku Śląskim.
Młodzi mieszkańcy Lwówka, którzy prosili o zachowanie anonimowości, deklarują, że choć we Lwówku nie chcieli swoich historii zgłaszać prokuraturze, to są gotowi zeznawać przeciw policjantom w Kamiennej Górze. Mają nadzieje, że w ten sposób skończą się stosowane wobec nich szykany.
Relacja Piotra Słowińskiego z Radia Wrocław (Posłuchaj):
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.