KGHM Zagłębie Lubin przegrało i żegna się z ligą (SONDA)

Piotr Pietraszek | Utworzono: 2014-05-18 19:19 | Zmodyfikowano: 2014-05-19 20:45

Wynik ten praktycznie przesądza losy spadku lubińskiego zespołu z ekstraklasy. Na trzy kolejki przed końcem sezonu piłkarze KGHM-u Zagłebia mają siedem punktów straty do bezpiecznego miejsca w tabeli i tylko cud może ich uratować przed degradacją. Po dzisiejszej porażce Miedziowych pewny z kolei utrzymania jest Śląsk Wrocław, który też okupuje doły tabeli.

Prowadzone po raz pierwszy przez trenera Piotra Stokowca Zagłębie mecz "o życie" zaczęło bardzo ostrożnie. Na pierwszą akcję podbramkową kibice musieli czekać do 16. minuty. Przyniosła ona od razu zmianę rezultatu, jednak nie taką, jakiej oczekiwali kibice z Lubina. Po rzucie rożnym dla Cracovii, w zamieszaniu w polu karnym do wybitej zbyt krótko przez Bartosza Rymaniaka piłki dopadł Dawid Nowak i strzelił do siatki obok bezradnego Silvio Rodica.

Lubinianie próbowali odrobić straty, ale poza strzałem Adriana Błąda, do przerwy gospodarzom nie udało się poważniej zagrozić bramce Cracovii.

W drugiej połowie spore ożywienie w grę gospodarzy wnieśli rezerwowi David Abwo i Aleksander Kwiek. Ten drugi w 60 minucie strzałem z linii pola karnego doprowadził do wyrównania i przedłużył nadzieje gospodarzy na pozostanie w gronie najlepszych drużyn w kraju.

Czy Zagłębie utrzyma się w T-Mobile Ekstraklasie?

Ta sonda już się zakończyła.
Nie ma szans!
36
Tak, uda im się
3
Walczyć trzeba do końca, ale będzie ciężko
5
Wszystkich głosów: 44


Zamiast kolejnej bramki, dla znacznie lepiej grających Miedziowych, znów trafili jednak goście. I to już po 5 minutach. Zaczęło się od katastrofalnego błędu  Rodicia. Bramkarz gospodarzy przy wznowieniu gry, trafił w plecy jednego z rywali. Piłka spadła pod nogi Krzysztofa Nykiela, a ten z kilkunastu metrów pokonał chorwackiego bramkarza Zagłębia.   

Zagłębie wymarzoną szansę na wyrównanie miało już minutę później, ale obrońca Cracovii - Adam Marciniak wybił piłkę zmierzającą do bramki po strzale Arkadiusza Piecha. Do końca przewagę mieli gospodarze, ale nie udało się jej zamienić na klarowne sytuacje strzeleckie, ani tym bardziej na gola. Na dodatek, już w doliczonym czasie gry, boisko za drugą żółtą kartkę musiał opuścić obrońca Zagłębia Bartosz Rymaniak.

Po ostatnim gwizdku sędziego piłkarze z Lubina nie mogli uwierzyć w porażkę i długo nie podnosili się z murawy.


KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia Kraków 1:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Dawid Nowak (17), 1:1 Aleksander Kwiek (60), 1:2 Krzysztof Nykiel (65).

Żółta kartka - KGHM Zagłębie Lubin: Michal Papadopulos, Bartosz Rymaniak, Arkadiusz Piech. Cracovia Kraków: Damian Dąbrowski. Czerwona kartka za drugą żółtą - KGHM Zagłębie Lubin: Bartosz Rymaniak (90+1).
 
KGHM Zagłębie Lubin: Silvio Rodic - Bartosz Rymaniak, Jiri Bilek (55. Aleksander Kwiek), Elvedin Dzinic, Dorde Cotra - Miłosz Przybecki, Lubomir Guldan, Łukasz Piątek, Arkadiusz Piech, Adrian Błąd (55. David Abwo) - Michal Papadopulos (78. Krzysztof Piątek).

Cracovia: Krzysztof Pilarz - Krzysztof Nykiel, Adam Marciniak, Tomasz Mikulic, Paweł Jaroszyński (67. Marcin Kuś) - Edgar Bernhardt (55. Vladimir Boljevic), Damian Dąbrowski, Giannis Papadopoulos (62. Deniss Rakels), Marcin Budziński, Saidi Ntibazonkiza - Dawid Nowak.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.