NIK negatywnie o stadionie
Sylwia Jurgiel, Piotr Pietraszek |
Utworzono: 2014-05-14 15:52 | Zmodyfikowano: 2014-05-15 10:09
fot. archiwum.prw.pl
Kontrolerzy NIK sugerują spółce m.in. obniżenie kosztów obsługi prawnej i przyśpieszenie wszystkich spraw sądowych związanych z rozliczeniem stadionu. Trwa spór o pieniądze z głównym wykonawcą - niemiecką firmą Max Boegl. Dyrektor finansowy Jacek Kostrzewski podkreśla, że spółka robi co się da:
Już wiadomo, że spółka zgłosi zastrzeżenia do wystąpienia pokontrolnego Najwyższej Izby Kontroli. Instytucja planuje opublikować cały raport o wrocławskim stadionie w czerwcu.
Powstanie piłkarskiego obiektu spełniającego wymogi najwyższej czwartej kategorii UEFA, kosztowało Wrocław ok. 900 mln. złotych, ale też sporo nerwów.
Pod koniec 2007 roku ogłoszono wynik konkursu na opracowanie koncepcji architektoniczno-urbanistycznej stadionu, ktory miał być areną piłkarskiego EURO 2012. W połowie 2008 roku ustalono lokalizację i udzielono pozwolenia na budowę. W styczniu 2009 roku ogłoszono zwycięzcę przetargu. Zostało nim konsorcjum z Mostostalem Warszawa S.A. na czele. Budowę rozpoczęto kilka miesięcy później.
Tempo prac było jednak niezadowalające. W grudniu 2009 roku w związku z ponad 4-miesięcznym opóźnieniem budowy, miasto Wrocław zerwało umowę z Mostostalem.
Już w styczniu 2010 podpisano umowę z firmą Max Bögl, która miała dokończyć inwestycję. Nowego wykonawcę wybrano w procedurze zamówienia z wolnej ręki.
1 września 2011 r. formalne zakończono budowę areny. Tydzień później obiekt został warunkowo dopuszczony do użytkowania. 10 września odbyła się na nim pierwsza impreza: walka bokserska Tomasza Adamka z Witalijem Kliczko.
A Ty jak oceniasz działalność Stadionu Miejskiego?
Jest świetnie, dużo się tam dzieje
Jest przyzwoicie, ale może być dużo lepiej
Jest źle, arena się marnuje
Wszystkich głosów: 36
Wiosną 2012 roku nie brakowało jednak problemów. Wygasło tymczasowe pozwolenie, a miasto ciągle jeszcze nie odebrało budowy od wykonawcy. Pierwotnie zakładano, że obiekt będzie gotowy 30 czerwca 2011 r. Stadion wciąż miał kłopoty z elektryką, awarii uległy także boiskowe zraszacze.
26 kwietnia 2012 roku inspektor nadzoru budowalnego wydał bezterminowe pozwolenie na użytkowanie stadionu. Nie oznaczało to jednak końca kłopotów z największą wrocławską areną sportową we Wrocławiu.
Już po piłkarskich ME, w sierpniu 2012 r. władze miasta wypowiedziały umowę niemieckiej firmie Max Boegl i zażądały 84 mln zł. Główną przyczyną zerwania kontraktu było niedotrzymanie terminu zakończenia prac. Końcowe roboty wykonywali podwykonawcy, a oficjalnie budowę zakończono w lipcu 2013 r. Główny wykonawca stadionu nie zgodził się z tą decyzją i w sierpniu 2012 przed wrocławskim sądem rozpoczął się proces cywilny w tej sprawie.
W tym samym miesiącu wrocławski stadion znalazł się pod lupą NIK. Najwyższa Izba Kontroli rozpoczęła pracę w związku z licznymi informacjami o nieprawidłowościach przy budowie i wykorzystaniu stadionu. O kontrolę miał poprosić także sam prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Inspektorzy NIK, którzy przez kilka miesięcy sprawdzali dokumentację z lat 2007-2013 r., mieli w końcowym raporcie odpowiedzieć, czy Stadion Miejski był budowany zgodnie z prawem, a odbywające się tam imprezy masowe - właściwie rozliczane.
Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~burak2014-05-17 00:48:10 z adresu IP: (164.126.xxx.xxx)
Odpowiedz
to prawda wystąpi również DRODZKA
zgłoś do moderacji
~Janek2014-05-14 19:54:54 z adresu IP: (46.205.xxx.xxx)
czy to prawda, że Conchita Wurst zagra na stadionie?
~Robik2014-05-15 09:06:31 z adresu IP: (83.8.xxx.xxx)
Nie prawda, nie zagra, tylko zaśpiewa. Pozdro. :)
~krzesło Kantora2014-05-14 17:07:57 z adresu IP: (213.5.xxx.xxx)
Ta nowa rzeźba kosztowała nas 40 tys czy 60 tysięcy zł. Widać, ze z MAXem były bardzo przyjacielskie układy.
Zobacz także