Do rachunków dopłacali po 3 tysiące

Co dalej ze wspomnianym procesem. Jako mieszkaniec Podzamcza jestem bardzo zainteresowany co powiedział sąd. Bardzo proszę Redakcję o kontynuowanie tego tematu. Wielka szkoda, że lokalne wałbrzyskie media nic o tym nie informują. Co roku jest wielkie poruszenie wśród mieszkańców Podzamcza po otrzymaniu rozliczeń za c.o., natomiast nic podobnego nie występuje na Piaskowej Górze, mimo że ciepło jest dostarczane przez ten sam PEC, a budynki są bardzo podobne do tych na Podzamczu.

uczciwie dopłacic po 3000 zł plus to co juz zaplacili??!!!!! JAJA SOBIE ROBISZ PREZES?!

Mnie jeśli już to grzeje tylko piwnica bo mieszkam na parterze i moich sąsiadów również, bo pomimo, że też mieszkają na parterze to jeśli już to mieli dopłaty na minimalnym poziomie. Druga kwestia to fakt, że we wszystkich mieszkaniach na Podzamczu przebiegają przecież rury z dołu do góry, którymi doprowadzana jest woda do grzejników. Tak więc każdy ma "darmowe ogrzewanie" i tym samym powiedzmy 2 darmowe grzejniki w mieszkaniu. Dziękuję za nazywanie mnie dusigroszem - w mieszkaniu utrzymuję po prostu taką temperaturę jaka mi odpowiada i tyle w temacie.

10 pokrzywdzonych. Zacząć od wizyty u psychologa. Pewnie wciąż i zawsze ci sami.

http://www.mminowroclaw.eu/blog/marekbrowinski/podzielniki-ciepla-do-smietnika Może to ci coś oświetli mózgownicę. Twoje ciepło nie wzięło się z sufitu. Właśnie na takich jak Ty SM żeruje aby utrzymać ten zły system.

Jestem mieszkańcem tego samego osiedla i nie mogę tego do końca zrozumieć. Mieszkam w bloku przed termomodernizacją, mam założone na kaloryferach podzielniki energii i podlegam pod ten sam regulamin co wspomniani w artykule mieszkańcy, a pomimo tego w zeszłym roku otrzymałem od spółdzielni Podzamcze zwrot w związku z powstałą nadpłatą. Pomimo, że oszczędnie obchodziłem się z grzejnikami to wcale nie musiałem chodzić po domu w kombinezonie :P - temperatura oscyluje w zimie wokół 20 stopni. Tak więc ciekaw jestem czy osoby pozywające spółdzielnie to mieszkańcy skrajnie niekorzystnie położonych pod względem termicznym mieszkań i tym samym ofiary tego regulaminu (choć regulamin przynajmniej teoretycznie uwzględnia położenie mieszkania), czy też osoby, które uważają, że skoro ogrzewanie jest "miejskie" to można "grzać ile fabryka dała", a inni mają się składać na to, że ktoś chce mieć w domu 25 stopni?! Jeśli ktoś przeniósłby się do mieszkania ogrzewanego gazem to przez sezon zimowy przy mało oszczędnym gospodarowaniu mógłby na ogrzewanie wydać spokojnie kilka tysięcy i to jest sytuacja zupełnie normalna! Tak jak pisałem na wstępie - nikogo nie chce osądzać bo nie znam wszystkich okoliczności ale sam fakt, że ktoś ma dopłacić kilka tysięcy nie oznacza od razu, że regulamin jest bezprawny i niesprawiedliwy.