Śląsk remisuje z Piastem 0:0
Mecz lepiej zaczęli gospodarze. Pierwsze 20 minut należało do zespołu Piasta. Już w szóstej minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Hebert, potem z bliska starał się jeszcze strzelać Ruben Jurado, lecz Marian Kelemen nie dał się zaskoczyć. 5 minut później po kolejnym kornerze słowacki bramkarz Śląska minął się z piłką, ale prezentu nie wykorzystał Adrian Klepczyński, który z posłał piłkę nad poprzeczką.
W 20 minucie gospodarze w niezwykle efektowny sposób umieścili piłkę w bramce Śląska. Gola po strzale piętą Rubena Jurado jednak nie było, gdyż Hiszpan był na spalonym. Najlepszy w szeregach Piasta Jurado stwarzał sporo problemów wrocławianom. W 26. minucie jego strzał obronił Kelemen. Tuż przed przerwą po podaniu Hiszpana, Hanzel w dogodnej sytuacji posłał piłkę obok słupka.
Niemrawo i słabo grający Śląsk obudził się dopiero w końcówce pierwszej połowy. Już w doliczonym czasie gry podopieczni Tadeusza Pawłowskiego mieli dwie świetne sytuacje do objęcia prowadzenia. Najpierw po dośrodkowaniu z prawej strony Pawła Zielińskiego efektownym szczupakiem popisał się Marco Paixao. Portugalski napastnik nie trafił jednak dobrze futbolówki i ta nie wpadła do siatki. Kilkadziesiąt sekund później po rzucie rożnym Sebastiana Mili - głową z 4 metrów strzelał Adam Kokoszka, ale świetną interwencją popisał się Dariusz Trela.
Sporo kontrowersji wywołała sytuacja z 40 minuty. Wrocławianie domagali się rzutu karnego po tym, jak Mateusz Matras ściągał za koszulkę był Flavio Paixao. Sędzia Marcin Borski nakazał jednak grać dalej.
W drugiej połowie dość długo żadnej ze stron nie udało się stworzyć poważniejszego zagrożenia pod bramką rywala. Trenerzy dokonywali zmian w składach, ale nie zmieniał się wynik spotkania. W 68 minucie Csaba Horvath zobaczył czerwoną kartkę za faul na wychodzącym na czystą pozycję Robercie Pichu. Słowak, który po przerwie zastąpił na boisku Albańczyka Plaku, ożywił poczynania Śląska, który przez ponad 20 minut grał z przewagą jednego zawodnika. Tuż po zejściu z placu gry Horvatha wrocławianie kombinacyjnie rozegrali rzut wolny, po którym jednak stuprocentowej sytuacji nie wykorzystał Flavio Paixao.
Do końca spotkania trwał napór Śląska, zaś gospodarze starali się wszelkimi środkami bronić remisu. Szanse na pokonanie dobrze spisującego się Treli mieli m.in. Marco Paixao i Tom Hateley. Zabrakło jednak precyzji. W samej końcówce bohaterem WKS-u mógł zostać Robert Pich. Słowacki pomocnik najpierw sam wypracował sobie idealną sytuację strzelecką, ale jego uderzenie z 7 metrów nogami obronił bramkarz Piasta. Chwilę później Pich zagrał wzdłuż bramki Piasta, ale do piłki nie zdołał dojść M.Paixao. Krótko po tym sędzia Borski odgwizdał koniec spotkania.
Piast Gliwice - Śląsk Wrocław 0:0
Żółta kartka - Piast Gliwice: Csaba Horvath, Mateusz Matras, Adrian Klepczyński.
Śląsk Wrocław: Adam Kokoszka.
Czerwona kartka - Piast Gliwice: Csaba Horvath (68-faul).
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa)
Piast Gliwice: Dariusz Trela - Adrian Klepczyński, Csaba Horvath, Hebert, Krzysztof Król - Matej Izvolt (67. Gerard Badia), Mateusz Matras, Victor Nikiema, Łukasz Hanzel - Ruben Jurado (74. Carles Martinez Embuena), Kamil Wilczek (56. Wojciech Kędziora).
Śląsk Wrocław: Marian Kelemen - Paweł Zieliński, Rafał Grodzicki, Adam Kokoszka, Dudu Paraiba - Flavio Paixao (81. Mateusz Machaj), Dalibor Stevanovic, Sebastian Mila, Tom Hateley, Sebino Plaku (63. Robert Pich) - Marco Paixao.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.