Porażka koszykarek CCC z Wisłą
Koszykarki CCC wiedziały, że wygrywając z Wisłą zapewnią sobie tytuł mistrzyń Polski. Przegrana oznaczała konieczność rozegrania piątego decydującego meczu w niedzielę w Krakowie.
Stawka spotkania była zatem ogromna. Na początku presję lepiej wytrzymywały zawodniczki z Krakowa, które po trzech minutach gry prowadziły już 6:0. Pierwsze punkty dla CCC zdobyła z rzutów wolnych Belinda Snell. Obie drużyny grały jednak słabo w ataku nie wykorzystując okazji do zdobycia punktów. Ciężar zdobywania punktów wzięła na siebie właśnie Snell i na niespełna minutę przed końcem pierwszej kwarty drużyna z Polkowic przegrywała już tylko 10:11. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza odsłona rywalizacji.
Początek drugiej kwarty to dominacja CCC. W ciągu dwóch i pół minuty Polkowiczanki zdobyły sześć punktów, nie tracąc żadnego i objęły prowadzenie 16:11. Do kosza rywalek trafiały Janel Mc Carville i Teja Oblak. Wisła zdołała odrobić dystans i przy remisie 16:16 o czas poprosił trener Krzysztof Szewczyk. Rywalizacja toczyła się systemem kosz za kosz. Wreszcie po rzutach Pauliny Misiek i Magdaleny Leciejewskiej mistrzynie Polski prowadziły 22:18. Wisła nie zrezygnowała, szybko doprowadziła do remisu, ale po dwóch celnych rzutach wolnych Jeleny Skerović zespół CCC schodził na przerwę prowadząc 26:25.
Trzecia kwarta rozpoczął się dobrze dla drużyny z Polkowic. Najpierw trafiła Magdalena Skorek a później akcją 2+1 popisała się Mc Carville. CCC prowadziło 31:25. Wisła powróciła do gry po czterech punktach Jantel Lavender. Na półtorej minuty przed końcem było jednak 35:31 dla mistrzyń Polski. W zespole Wisły wyróżniała się Ally Quigley. Jej akcje i rzuty wolne Justyny Żurowskiej doprowadziły do remisu 35:35 i właśnie takim rezultatem zakończyła się trzecia kwarta tego meczu.
Czwarta kwarta znów rozpoczęła się od rywalizacji kosz za kosz. W zespole CCC dobrze dysponowana była Mc Carville, ale odpowiadały jej Żurowska i Agnieszka Skobel. Po dwóch minutach gry znów był remis 39:39. Po kolejnej zablokowanej akcji Polkowiczanek o czas poprosił trener Krzysztof Szewczyk. Na niewiele się to jednak zdało. Cztery kolejne punkty dla Wisły zdobyła Lavender i na pięć minut przed końcem zespół z Krakowa prowadził 43:39. Odpowiedziała Leciejewska, ale dwukrotnie do kosza CCC trafiła Żurowska. Znów o przerwę poprosił trener Szewczyk. Polkowiczanki popełniły błąd 24 sekund a do ich kosza ponownie trafiła Lavender. Do końca pozostawało zaledwie dwie i pół minuty a zespół CCC przegrywał już 41:49 i nie zdołał już odwrócić losów rywalizacji.
Ostatecznie drużyna z Polkowic uległa Wiśle 45:53. W rywalizacji do 3 zwycięstw jest remis 2:2 a decydujące spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę o 16 w Krakowie.
CCC Polkowice - Wisła Kraków 45:53 (10:11, 16:14, 9:10, 10:18).
CCC Polkowice: Janel McCarville 15, Magdalena Leciejewska 8, Belinda Snell 7, Teja Oblak 5, Magdalena Skorek 4, Jelena Skerovic 2, Walerija Musina 2, Paulina Misiek 2, Agnieszka Majewska 0.
Wisła Kraków: Jantel Lavender 18, Justyna Żurowska 9, Allie Quigley 9, Cristina Ouvina 6, Agnieszka Szott-Hejmej 5, Agnieszka Skobel 4, Zane Tamane 2, Paulina Pawlak 0, Katarzyna Krężel 0.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.