Auto warte 60 tys. zł sprzedał za 400
fot. prw.pl
Zaczęło się od tego, że jednemu z mieszkańców Miękini zepsuło się auto. Pojazd zostawił na poboczu i pojechał po pomoc.
Z okazji postanowił skorzystać 23-latek, który odholował pojazd na swoją posesję - opowiada Kamil Rynkiewicz z dolnośląskiej policji:
A złom sprzedali za... 400 zł.
23-latek trafił do policyjnego aresztu. Zarówno on, jak i jego kompan przyznali się do zarzucanego im czynu i usłyszeli zarzut kradzieży. Natomiast mężczyzna, który pomagał im w zbyciu elementów skradzionego pojazdu, odpowie za paserstwo. Grozi im do 5 lat więzienia
Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.