Turów oczyszczony z zarzutów
Taką decyzję podjął Sędzia Dyscyplinarny PLK.
"Sędzia Dyscyplinarny PLK współpracował z Komisją do Zwalczania Dopingu w Sporcie. Sprawa była skomplikowana i potrzebny był czas na jej wyjaśnienie. Po analizie zebranych materiałów Sędzia uznał, że są one niewystarczające, aby jednoznacznie stwierdzić, że doszło do naruszenia przepisów antydopingowych" - mówi Michał Pacuda, PR Manager Polskiej Ligi Koszykówki.
Pod koniec stycznia PLK S.A. otrzymała od Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie pismo, w którym oceniono, że Damian Kulig, Tony Taylor oraz przedstawiciele sztabu medycznego Turowa naruszyli przepisy antydopingowe. Mimo, że komisja nie miała jednoznacznych dowodów wydała taką ocenę.
Sędzia Dyscyplinarny PLK nie zgodził się z interpretacją komisji i zamknął sprawę na szczeblu PLK. Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie może się odwołać do Trybunału Arbitrażowego przy Polskim Komitecie Olimpijskim.
"Afera dopingowa" wybuchła w styczniu. Do internetu trafił film, na którym widać jak fizjoterapeuta drużyny Maciej Żmijewski podaje dożylnie koszykarzom Damianowi Kuligowi i Tony'emu Taylorowi nieznany płyn.
Komentuje Bartosz Tomczak:
Z dużej chmury mały deszcz |
Zobacz również:
Afery dopingowej w Zgorzelcu c.d.
Doping w koszykarskim Turowie?
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.