Pomoc dla upadającego Mastercooka
Wiceminister gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik przedstawiła rządowy program, który przewiduje dopłatę dla nowego inwestora, zainteresowanego przejęciem wrocławskiej fabryki.
Pomoc będzie zależała od ceny za jaką zakład zostanie sprzedany oraz gwarancji zatrudnienia jak największej części załogi.
- Inwestorzy są zainteresowani, ale brakuje konkretów, więc wychodzimy chętnym na przeciw - tłumaczy minister.
Antoniszyn-Klik zapewniała także, że zwolnienia grupowe zostaną ograniczone do minimum. Najprawdopodobniej z zakładu dobrowolnie odejdzie, np. na wcześniejsze emerytury, około 60 osób. Coraz bliższe jest również podpisanie umowy na zamówienie, który zapewni produkcję na najbliższe 2-3 miesiące.
Poważne problemy hiszpańskiego właściciela fabryki zaczęły się w ubiegłym roku. Sprzedaż dramatycznie spadła i Fagor 12 litopada ogłosił bankructwo. Wczesniej bo 30 października 2013 r. w sądzie w San Sebastian złożył wniosek o wszczęcie postępowania upadłościowego jej spółki działającej we Wrocławiu czyli FagorMastercook. Już wtedy część pracowników od 4 tygodni była na przymusowych, płatnych urlopach. Firma informowała wtedy , że nie jest w stanie realizować napraw i wymian gwarancyjnych sprzętu swojej produkcji. W lutym produkcja w zakładzie przy ul. Żmigrodzkiej została wznowiona. Dotyczyło to działu pralek - potem w nieco mniejszej skali kuchenek oraz zmywarek. Były to jednak zamówienia okresowe od dystrybutorów AGD. Możliwość płynnego funkcjonowania zakładu jest jednak uzależniona od szybkiego wejścia do firmy nowego inwestora. W 2002 r. kiedy Wrozamet został kupiony przez Fagor, firma ta była piątym europejskim producentem AGD. Jeszcze w w 2012 r. miała około 1 mld 200 mln Euro przychodu. |
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.