Eurokampania bez pazura (Posłuchaj)
Na razie są tylko słowa, słowa, słowa... Na przejście od słów do czynów trzeba czekać. Kandydaci do europarlamentu w okręgu dolnośląsko-opolskim nadal nie prześcigają się w pomysłach na zdobycie serc wyborców.
Jedno jest pewne apetyty na mandaty europosłów w okręgu dolnośląsko opolskim są i to ogromne. Sztaby główkują, ale "spindkotorzy" w niektórych przypadkach będą mieć po górkę:
Kampania rozkręca się powoli i ospale. Najwięksi konkurenci, czyli kandydaci PO i PiS chcą rozmawiać o przyszłości Polski w Europie, ale raczej osobno. Lider listy PiS, Dawid Jackiewicz liczy na przychylność wyborców i podkreśla, że liczyć będą się politycy z doświadczeniem wyborczym. O debacie z ministrem kultury myśli były szef tego resortu Kazimierz Michał Ujazdowski, ale od razu podkreśla, że będzie trudno:
Lider listy PO w naszym okręgu minister kultury Bogdan Zdrojewski na pytanie o taką debatę odpowiada krótko:
Nie będzie też spektakularnych akcji poparcia.
Już wiadomo, że prezydent Wrocławia wesprze kandydata PO Stanisława Huskowskiego
I przejdzie to raczej bez echa, choć w wyborach startuje, ale z listy Jarosława Gowina radny Rafała Dutkiewicza - Wojciech Błoński:
|
Kandydaci swoje, a wyborcy dopiero swoje zrobią - czy jednak będą mieli szansę na wysłuchanie argumentów kandydatów? Robert Kwiatkowski (Twój Ruch) zaapelował do konkurentów: Nagrajmy jeden wspólny spot wyborczy zachęcający do głosowania... odpowiedzi się jeszcze nie doczekał:
Frekwencja jest kluczowa dla tych wyborów, ale to też przekłada się na liczbę mandadów, które przypadną okręgowi dolnośląsko-opolskiemu. Chętnych będzie co najmniej kilkudziesięciu - w poprzednich wyborach udało się zdobyć pięć mandatów i specjaliści twierdzą, że tym razem będzie podobnie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.