Akademicy przerwali passę Śląska

Mecz AZS-u ze Śląskiem miał od samego początku bardzo wyrównany przebieg. Żadnej z drużyn nie udało się przez 40 minut zbudować pokaźnej przewagi.  Podopieczni Jerzego Chudeusza po dobrej, zwłaszcza w ofensywie, trzeciej kwarcie uzyskali 6-punktowe prowadzenie. Okazało się to jednak niewystarczającą zaliczką przed ostatnią częścią meczu. W 35 minucie, to gospodarze po trójce Darrella Harrisa prowadzili już 68:62. O wyniku decydowała emocjonująca końcówka.

Na 8 sekund przed końcem po rzutach wolnych Lace'a Dunna akademicy prowadzili 75:71. 3 sekundy później celną "trójką" popisał się jednak Dominique Johnson i Śląsk tracił do rywali tylko punkt. Niestety dla wrocławian Dunn ponownie zachował zimną krew na linii rzutów wolnych. 2 sekundy przed końcem faulowany był Robert Skibniewski. Rozgrywający wrocławian trafił przy pierwszej próbie, a przy drugiej celowo posłał piłkę w obręcz. Piłka zamiast do rąk któregoś z jego kolegów trafił jednak do Bartłomieja Wołoszyna, i to gracze z Koszalina cieszyli się z wywalczonej w dramatycznych okolicznościach wygranej.

Mimo porażki, Śląsk zachował 7. miejsce w tabeli.


O miejsca 7-12: AZS Koszalin - Śląsk Wrocław 77:75 (26:23, 13:13, 15:24, 23:15).

Punkty:

AZS Koszalin: Lace Darius Dunn 20, Krzysztof Szubarga 17, Darrell Harris 17, Bartłomiej Wołoszyn 7, Artur Mielczarek 7, Piotr Dąbrowski 6, Jeff Robinson 3, Cezary Trybański 0, Maciej Raczyński 0.
Śląsk Wrocław: Paul Miller 19, Dominique Johnson 12, Robert Skibniewski 12, Michał Gabiński 12, Paweł Kikowski 12, Adrian Mroczek-Truskowski 4, Krzysztof Sulima 2, Radosław Hyży 2, Tomasz Ochońko 0.