Szczyt absurdu w Wałbrzychu
Pieniądze są, ale nie można ich wypłacić.
Takie rzeczy tylko w Polsce. Kilkuset mieszkańców okolic Piaskowej Góry i Starego Zdroju w Wałbrzychu zostało wywłaszczonych i czeka na odszkodowania za utracone nieruchomości. Mieszkają w budynkach należących do Skarbu Państwa, których nie mogą nawet ubezpieczyć czy pomalować.
Czas leci, a coraz bardziej zdesperowani mieszkańcy planują protest. Zwłaszcza, że wywłaszczono ich pod budowę obwodnicy, a budowa... jeszcze się nie rozpoczęła i prawdopodobnie nigdy się nie rozpocznie:
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że prawie 20 mln zł na ten cel zostało umieszczonych w tegorocznym budżecie kraju. Nikt jednak nie wie, jak je wypłacić.
Jolanta Szpara z ulicy Topolowej, mówi, że cierpliwość w tej kwestii się skończyła:
- Bardzo się cieszyliśmy, że poprawka przeszła. Oglądaliśmy nawet głosowanie. Budżet został podpisany, ale o tych pieniądzach się teraz nie mówi. Są obietnice w listopadzie, że w styczniu będzie wypłata. W styczniu, że w ciągu dwóch, trzech miesięcy. A teraz dostaliśmy pisma, że ani dziś, ani jutro, ani nigdy.
W rozwiązanie problemu zaangażowani są miasto, wojewoda oraz ministerstwo infrastruktury. Planów rozpoczęcia budowy obwodnicy, przez którą ludzie stracili swoje domy, nadal nie ma...
W styczniu 2014 roku wszystko wyglądało optymistycznie:
Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej mówi, że trwa poszukiwanie sposobu, jak sięgnąć po pieniądze. Jego zdaniem przeszkodą jest postawa Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad: - Pracujemy intensywnie szukając formuły. Zaangażowany jest wojewoda, ministerstwo finansów. Powiedziałbym, że trudno się rozmawia z Generalną Dyrekcją, ale ja nie wiem, komu się łatwo rozmawia z Generalną Dyrekcją w ogóle więc jest to partner bardzo wymagający - o tak bym powiedział - sformalizowany:
Strony spierają się także o to, kto ma budować samą obwodnicę.
Wszystkiemu winna grodzkość? Pierwsze fragmenty Zachodniej Obwodnicy Wałbrzycha (w tym wiadukt nad doliną rzeki Pełcznicy) powstały w połowie lat 80-tych ubiegłego wieku. Ich budowa pozwoliła na sprawniejsze dotarcie od strony Książa na osiedle Podzamcze i do Szczawna Zdroju. Fragment ulicy de Gaulle'a między wiaduktem i Podzameczem zbudowano na terenie byłego cmentarza ewangelickiego. Nekropolia na początku lat 80. została zrównana z ziemią bez przenoszenia znajdujących się na niej prochów zmarłych. Na cmentarz ten trafiły tymczasem w 1945 roku szczątki księżnej Daisy. Według relacji córki jednego ze służących z Książa, Daisy pochowaną w mauzoleum Hochbergów, zabrano na cmentarz ewangelicki w Szczawienku w obawie przed plądrującymi rodzinne grobowce żołnierzami Armii Czerwonej. Przymiarki do budowy kolejnego odcinka zachodniej Obwodnicy Wałbrzycha trwają już od 10 lat. Trasa odciążyłaby niezwykle zatłoczone Wrocławską i Armii Krajowej. W 2012 roku wojewoda dolnośląski wydał zezwolenie na realizację tej inwestycji. ZRID czyli Zezwolenie na Realizacje Inwestycji Drogowej uprawomocniło się 9 czerwca 2012 roku. Tego samego dnia na mocy specjalnej ustawy działki leżące na trasie przyszłej drogi krajowej numer 35 zostały automatycznie wywłaszczone. Problem pojawił się kilka miesięcy później. Zezwolenie zostało wydane dla Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Od 2013 roku Wałbrzych został ponownie powiatem grodzkim. Drogami krajowymi, także tymi przewidzianymi do budowy, na terenie takiego miasta nie zarządza już GDDKiA. ZOBACZ: Wałbrzych odzyskał grodzkość (fot. UMWD)
|
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.