Jedna ulica, ale i tak jest problem
Andrzej Andrzejewski |
Utworzono: 2014-03-29 07:58 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
fot. archiwum prw.pl
To nie sen szalonego urbanisty, ale proza życia mieszkańców ul. Makowej w miejscowości Obora k. Lubina
- Ta proza jest czasem bardzo trudna - wyjaśnia Krzysztof Zelma i dodaje: - Szczególnie w chwilach, gdy liczy się każda sekunda. W tamtym roku wywalczyłem, żeby postawili postawili zwykły drogowskaz, że jest tu ul. Makowa. Jak przyjechała karetka, musiałem tu stać przez 40 minut, bo krążyli. Wjechali na tamtą Makową, za sklepem i tutaj. Tutaj nie było żadnego oznaczenia.
Zdaniem reprezentantów gminy za administracyjny chaos odpowiadają... sami mieszkańcy. Przede wszystkim dlatego, że kupowali działki pod budowę swoich domów w różnym czasie, a numery były przydzielane chronologicznie według kolejki wykupu ziemi.
Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Magda z Rudnej2014-03-29 08:17:41 z adresu IP: (83.10.xxx.xxx)
Odpowiedz
Za cały ten bałagan winni są tylko i wyłącznie pracownicy gminy ponieważ zatrudnili się tam gdzie nie dorastają swoim kompetencjom. W Rudnej na Witosa jakoś sobie poradzili.
zgłoś do moderacji