Rodzice zastępczy z Kowar w sądzie
Dzieci po 6 latach pobytu w ich domu trafiły do innej rodziny. Pierwsze sygnały, że coś się w tej rodzinie złego dzieje pochodziły od nauczycieli z kowarskiej podstawówki.
Pedagodzy zaniepokoili się, że chłopiec i dwie dziewczynki przychodzą do szkoły zaniedbani. Powiadomili o zdarzeniu centrum pomocy rodzinie.
Sprawa wyszła jednak na jaw dopiero, gdy dzieci na wakacje pojechały do innej rodziny zastępczej. Tam opowiedziały o swoim dramacie.
Urzędnicy przeprowadzili kontrolę. W jej trakcie okazało się, że dzieci są bite. Rodzeństwo odebrano katechecie, a prokuratura wszczęła śledztwo.
Jak mówi sędzia Andrzej Wieja, dzisiejszy proces w Jeleniej Górze został utajniony ze względu na dobro nieletnich. Nowi rodzice zastępczy są oskarżycielami posiłkowymi w tej sprawie, a oskarżonym grozi od 3 do 5 lat pozbawienia wolności.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.