Uchwała o zamiarze likwidacji CMS
Od dłuższego czasu radni opozycji podważali jej funkcjonowanie. Wniosek złożyli w kancelarii sejmiku województwa radni Platformy i Obywatelskiego Dolnego Śląska.
Czarne chmury nad centrum monitoringu przywiała również kontrola w placówce - jej wyniki zostaną przedstawione na najbliższej sesji sejmiku. Zespół radnych z PO i ODŚ przygotował raport w tej sprawie.
Z naszych informacji wynika, że nie stwierdzono finansowych nieprawidłowości w centrum, ale są pytania o badania tam prowadzone. Z opinii wynika, że nie są one nikomu do niczego potrzebne. Zamiar likwidacji oznacza, że musi się to stać w ciągu pół roku, instytucja nie zostanie od razu zamknięta.
Tyle, że sprawa centrum stawia pod znakiem zapytania funkcjonowanie koalicji z SLD. To był sztandarowy pomysł lewicy - firmowany przez skompromitowanego radnego Piotra Żuka. Polityk ma zarzuty dotyczące molestowania seksualnego studentek.
Szef klubu radnych PO Michał Bobowiec mówi nam, że placówka nie spełnia swojej roli i stąd wniosek. Dodaje, że nie widzi powodów do rozpadu koalicji z lewicą. Wicemarszałek Radosław Mołoń z SLD odbiera to jednak jako działanie czysto polityczne. Mówi nam, że centrum monitoringu społecznego spełnia swoją rolę.
Jeśli jutro na sesji sejmiku radni przyjmą uchwałę o zamiarze likwidacji centrum będzie to dopiero początek drogi. Instytucja przestanie istnieć w ciągu pół roku.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.