Zagłębie zagra w Nowym Sączu

Zespół Oresta Lenczyka pojechał do Nowego Sącza na rewanżową konfrontację ćwierćfinału piłkarskiego Pucharu Polski. Brak awansu będzie sensacją.

Dwa tygodnie temu Zagłębie było zdecydowanie lepsze od Sandecji. Miedziowi szybko objęli prowadzenie, bramkę w 13. minucie zdobył Aleksander Kwiek.  Wynik spotkania ustalił w 37. minucie Michal Papadopulos.

Dla piłkarzy z Nowego Sącza awans do ósemki jest najlepszym startem w historii. Pierwszoligowcy grają więc bez presji. W drodze do ćwierćfinału pokonali: Polonię Bytom (2:1), Flotę Świnoujście (4:2), po karnych łódzkiego Widzewa (2:2).

Teraz mogą sprawić kolejną sensację, ale nikt nie wywiera na niech zbędnego obciążenia. Walkę obiecuje trener Sandecji Ryszard Kuźma: "Zagłębie po raz drugi w historii przyjedzie do Nowego Sącza, zobaczy stadion, sprawdzi klimat, nasze warunki, a my na pewno się nie poddamy".

W Lubinie rewanż traktują bardzo poważnie. Zespół już we wtorek rano wyjechał do Nowego Sącza. Trener Orest Lenczyk odciął wręcz swoją drużynę od świata. Piłkarze mają myśleć tylko o Sandecji.

Zdobycie Pucharu Polski może być jedynym pozytywem w przegranym już i tak dla miedziowych sezonie. Początek dzisiejszego meczu o 18.