Węzeł wodny: Chińczycy zostają?
Program naprawczy przedstawiony przez chińską firmę Sinohydro, która realizuje jeden z największych kontraktów przy modernizacji wrocławskiego węzła wodnego daje szanse na nadrobienie zaległości.
Jak dowiedziało się Radio Wrocław, podczas spotkania w Ministerstwie Środowiska biuro projektu zarekomenduje kontynuowanie współpracy z Chińczykami.
Opóźnienia sięgają około 5 miesięcy i istniała groźba zerwania kontraktu. Po trwającej kilka dni wizytacji na budowie oraz negocjacjach z kierownictwem firmy z Pekinu oraz przedstawicielami Banku Światowego ustalono, że chińska firma dostanie ostatnią szansę - powiedział nam Jan Wawrzyniak z biura projektu.
Wykonawca robót zadeklarował zwiększenie zatrudnienia, sprzętu oraz wydłużenie czasu pracy do sobót, niedziel, a nawet jeśli będzie trzeba nocy. Po dwóch miesiącach przyjdzie czas na ocenę realizacji programu naprawczego.
Decyzja co do współpracy z Chińczykami należy do Banku Światowego, który płaci za modernizację. Jak dowiedzieliśmy się w ministerstwie środowiska, ryzyko dalszej współpracy z Chińczykami spoczywa właśnie na BŚ.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.