Polityczny happening na cmentarzu
Nie wiadomo kto je powiesił, ani czy zostaną zdjęte. Cmentarz jest pod jurysdykcją wojewody.
Biuro prasowe wojewody:
To spontaniczny gest nieznanych osób. Już powiadomiliśmy służby odpowiedzialne za porządek na nekropolii o ściągnięcie tych flag.
Po ściągnięciu flag podjęto decyzję, że ukraińskie zostaną przekazane do Kolegium Europy Wschodniej.
Czołgi, które ustawiono przy wejściach na teren nekropolii, podczas walk o Breslau były na wyposażeniu 6 armii I Frontu Ukraińskiego.
Cmentarz Oficerów Radzieckich we Wrocławiu to "wojenna nekropolia oficerów radzieckich poległych lub zmarłych w wyniku ran i chorób odniesionych w czasie oblężenia Wrocławia w roku 1945. Pochowano tu 763 radzieckich oficerów, w tym 69 nieznanych z imienia i nazwiska, pochodzących głównie z 6 Armii I Frontu Ukraińskiego pod dowództwem gen. Władimira Głuzdowskiego. Wśród pochowanych znajdują się także dwaj niemieccy antynaziści: Horst Viedt i Josef Wagner, którzy zginęli podczas akcji dywersyjnej 6 maja 1945" - Wikipedia.
Cmentarz bywa często nazywany "cmentarzem żołnierzy radzieckich". Jest to błąd, gdyż żołnierze (nie oficerowie), polegli w tym samym okresie, pochowani są w innym miejscu Wrocławia (Cmentarz Żołnierzy Radzieckich na Skowroniej Górze)
Główne wejście zdobią dwie armaty, wejścia boczne cztery czołgi. Jeden z czołgów o numerze bocznym 212 przebył szlak od bitwy pod Kurskiem (1943 r.) a wiosną 1945 r. został zniszczony przez Niemców na rogu obecnych ulic Hallera i Gajowickiej.
Służby wojewody dolnośląskiego interweniowały ws. nekropolii trzy lata temu. Wówczas z luf czołgów wystawały jaskrowo-żółte języki ognia:
Urząd Wojewódzki, który nadzorował trwający wówczas remont cmentarza, zwrócił się do Urzędu Miejskiego o usunięcie dodatków "nieprzystających do powagi miejsca".
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.