Awantura o kolory na placu Solnym
Wielki bój w centrum Wrocławia. O wazony. Te na wrocławskim placu Solnym dotychczas były w najróżniejszych kolorach, jednak teraz kwiaciarki mają ustalić spójną kompozycję. Takie są oczekiwania urzędników.
Beata Urbanowicz, miejski plastyk - zadecydowała, że kwiaciarki mają kupić wazony w jednym kolorze. Kolor mają ustalić same. Taka zmiana, zdaniem Beaty Urbanowicz, może być może mały, ale ważny element wystroju miasta.
Posłuchaj relacji Radia Wrocław:
Kwiaciarki są oburzone, ich zdaniem urzędnicy nie powinni zajmować się tak błahymi sprawami szczególnie, że nie wszystkie kwiaty pasują do tych samych wazonów. Z zażenowaniem o wielkich działaniach miejskich urzędników słucha także Przemysław Filar z Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia.
Emocjonują się nie tylko panie, których sprawa dotyczy ale też nasi Słuchacze. Na pomyśle nie zostawiają suchej nitki:
Park Kulturowy Stare Miasto - jedna z bardzo kontrowersyjnych uchwał Rady Miejskiej Wrocławia. Mają w nim obowiązywać szczególne obostrzenia dotyczące reklam - zarówno tych wielkopowierzchniowych, jak i szyldów reklamowych.
PRZECZYTAJ: Wrocław bez reklam? To możliwe!
Głównym założenie uchwały jest ochrona detali architektonicznych, często przesłonionych przez bilbordy. Z centrum miasta zniknąć mają też m.in. tzw. "chodzące tablice reklamowe" czy dowolnie ustawiane stojaki, które blokują chodnik.
Miasto walczyło o likwidację sklepików osiedlowych na Różance. Powód? Miejska plastyk uznała, że kioski są nieestetyczne. Sklepy przy ul. Czeskiej, jej zdaniem, są stare, nieestetyczne i przypadkowo zlokalizowane.
ZOBACZ TEŻ: Likwidują sklepiki osiedlowe!
Wrocław wypowiedział umowy dzierżawy najemcom. Zebrano kilkaset podpisów w obronie sklepów. Miasto, po interwencji, Radia Wrocław i licznych protestach mieszkańców i sklepikarzy, zmieniło zdanie. Kioski wciąż funkcjonują.
Komentuje Przemysław Gałecki (Radio Wrocław) Miejscy urzędnicy mają rację. Uporządkujmy centrum miasta, zlikwidujmy paskudne, gigantyczne, prawie zasłaniające słońce reklamy i billboardy. Zakażmy też tych małych, ale równie paskudnych pseudo-reklam, które szpecą wszystkie przystanki, słupy, czy jakiekolwiek wolne miejsce na ścianach kamienic. Zróbmy to! A później weźmy się za kwiaciarki. Ustalmy jeden, dwa wzory wazonów, takie które będą pasowały i do róż i do goździków, a także do okolicznych kamienic - już przecież wolnych od ohydnych napisów, reklam, czy symboli małpko-żabek. Kupmy piękne wazony, kwietniki, czy flakony choćby i z budżetu miasta - kilka tysięcy nas nie zbawi, a będzie wspaniale. Ale na Boga... po kolei... |
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.