Po Indian Wells pora na Miami
Łukasz Kubot w pierwszej rundzie turnieju ATP Tour Masters 1000 w Miami zmierzy się z Australijczykiem Matthew Ebdenem. Sklasyfikowany na 81. miejscu w światowym rankingu zawodnik KKT Wrocław po raz pierwszy w karierze zagra z 67. w tym zestawieniu Ebdenem. Jeśli wygra, to jego kolejnym rywalem będzie Szkot Andy Murray. 31-letni Polak jeszcze nigdy nie awansował do trzeciej rundy prestiżowych zmagań na twardych kortach w Miami.
W głównej drabince silnie obsadzonych zawodów w Miami zadebiutuje inny z dolnoślązaków - Michał Przysiężny. Zawodnik Matchpointu Wrocław na otwarcie zmierzy się z Hiszpanem Albertem Montanesem. Zajmujący 75. pozycję wśród tenisistów Polak będzie miał okazję zrewanżować się wyżej notowanemu rywalowi (59.) za ich jedyny dotychczas pojedynek - cztery lata temu w pierwszej rundzie wielkoszlemowego US Open. Głogowianin wygrał wówczas dwa sety, ale trzy kolejne padły łupem jego przeciwnika. Jeśli Przysiężny pokona Montanesa, w drugiej rundzie czeka go spotkanie z rozstawionym z numerem 16. Bułgarem Grigorem Dimitrowem.
Trzeci z Polaków - Jerzy Janowicz, podobnie jak pozostali rozstawieni zawodnicy, do rywalizacji przystąpi od drugiej rundy. W niej występujący z "19" łodzianin spotka się z Roberto Bautistą Agutem lub jednym z kwalifikantów. Jeśli Janowicz awansuje, to w kolejnej fazie może trafić na Włocha Fabio Fogniniego (14.), a w 1/8 finału na lidera rankingu ATP Hiszpana Rafaela Nadala.
W zakończonej w niedzielę imprezie w Indian Wells żaden z biało-czerwonych nie wygrał meczu. Janowicz odpadł w drugiej rundzie (wcześniej miał "wolny los"), Kubot - w pierwszej, a Przysiężny wycofał się tuż przed początkiem zmagań z powodu kontuzji lewej ręki.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.