Są kary dla pięciu działaczy Platformy
Sąd partyjny zajął się sprawą pięciu działaczy z regionu. To bohaterowie tzw. afery taśmowej i podejrzeń o korupcję polityczną. Politycy, w tym dwaj posłowie PO Michał Jaros i Norbert Wojnarowski otrzymali nagany.
Sąd partyjny obradował kilka godzin, ale w sprawach pięciu działaczy podjęto taką samą decyzję. Nagana niczym nie skutkuje - co więcej zawieszeni politycy po uprawomocnieniu się tej decyzji zostaną odwieszeni.
To bohaterowie tzw. afery taśmowej, która wybuchła po październikowym zjeździe partii w regionie. Jacek Protasiewicz pokonał Grzegorz Schetynę i został szefem PO na Dolnym Śląsku. Po zjeździe w mediach pojawiły się nagrania rozmów, w której stronnicy eurodeputowanego mieli przeciągać innych działaczy na ich stronę.
Jacek Protasiewicz mówi nam, że sąd partyjny wszystko wyjaśni i nie można tego bagatelizować:
Kliknij na obrazek, by posłuchać dźwięku
- Długo czekałem na ten dzień - mówił jeszcze przed partyjnym sądem Michał Jaros:
Kliknij na obrazek, by zobaczyć wideo
Poseł Norbert Wojnarowski, który od początku zaprzeczał, że doszło do korupcji politycznej:
To Wojnarowski miał proponować innemu działaczowi pracę w KGHM w zamian za poparcie Jacka Protasiewicza. Polityk zaprzecza. Ostatecznie tak zwany człowiek Grzegorza Schetyny - Piotr Borys złożył zawiadomienie w prokuraturze o możliwości popełnienia przestępstwa przez swoich partyjnych kolegów:
Prokuratura nie wszczęła żadnego postępowania w tej sprawie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.