Turów bez szans w Wilnie
Była to dziesiąta porażka w szesnastym występie PGE Turowa Zgorzelec w rozgrywkach Zjednoczonej Ligi VTB.
Litwini są drugą siłą "grupy Turowa". Niezależnie od formy polskiego zespołu to drużyna z Wilna była wielkim faworytem. Swoją wyższość pokazała na parkiecie. Lietuvos Rytas nie dał zgorzelczanom szans.
Pierwsza kwarta i nieznaczna ale już przewaga gospodarzy. Podopieczni Aleksandara Petrovica, którego wspiera doskonale znany w Polsce Dainus Adomaitis, wygrali inauguracyjną część 28:22.
W drugiej ćwiartce powiększyli przewagę do "bezpiecznych" 12 punktów. Utrzymali skuteczność w ataku, a do tego bardzo dobrze zaprezentowali się w obronie. Po 20 minutach było wiadomo, że Turowowi o sukces będzie niezwykle ciężko.
Początek trzeciej kwarty zdecydowanie dla Lietuvos. Gospodarze wypracowali sobie kilkadziesiąt punktów przewagi. Wygrali kwartę 27:18 i było już praktycznie po meczu.
W ostatnich 10 minutach Turów zaprezentował się nieco lepiej. Dla fanów basketu w Zgorzelcu jednak to marne pocieszenie. Przegrana na Litwie praktycznie przekreśliła szansę zgorzelczan na awans do kolejnej rundy rozgrywek.
Lietuvos Rytas Wilno - PGE Turów Zgorzelec 101:79 (28:22, 25:19, 27:18, 21:20)
Punkty dla Turowa: M.Taylor 17, T.Taylor 11, J.P.Prince 11, I.Żigeranović 11, F.Dylewicz 10, D.Kulig 9, N.Jaramaz 5, J.Karolak 3, D.Krestinin 2.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.