Ceny paliw pójdą w górę? (Posłuchaj)
Odcięcie dostaw gazu przez Rosję byłoby większym problemem dla gospodarki rosyjskiej niż polskiej - mówi wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński.
Pytany, co by się stało, gdyby Rosja zakręciła kurki z gazem wicepremier powiedział, że po pierwsze należy sobie zadać pytanie, co Rosja zrobiłaby z tym gazem i co to by oznaczało dla gospodarki rosyjskiej.
Na razie sytuacja na Ukrainie nie powinna mieć to dużego wpływu na polską giełdę i walutę. Jednak jak tłumaczył w Radiu Wrocław główny analityk portalu Bankier.pl Krzysztof Kolany rosyjska polityka jest nieprzewidywalna
Krzysztof Kolany (na zdjęciu) nie wierzy też w siłę i skuteczność sankcji gospodarczych jakimi Rosji grozi Unia Europejska:
Kolany uważa jednak, że na działania Rosji może mieć wpływ jej stosunkowa słabość ekonomiczna. Jego zdaniem Moskwy nie stać na wchłonięcie dużej części Ukrainy poza Krymem.
Wrocławskie stacje paliw oblegane, ale jak zapewniają eksperci z portalu e-patrol, zupełnie niepotrzebnie. Sytuacja na międzynarodowym rynku gospodarczym nie powinna wpłynąć na znaczący wzrost cen. Z prognoz na najbliższe dni wynika, że może to być najwyżej 10 groszy na litrze benzyny i 5 groszy na gazie. - Nie wpadajmy w panikę - mówi Jakub Bogucki analityk rynku paliw e-patrol.pl:
Średnia cena na Dolnym Śląsku za litr oleju napędowego to 5,35 zł, 5,30 zł litr benzyny.
Złoty może odrobić część strat z początku tygodnia, ale nadal pozostanie pod presją ze względu na niepewność związaną z dalszym rozwojem sytuacji na Ukrainie - oceniają analitycy. Nasza waluta zaczęła dość mocno tracić od 25 lutego jednak ten spadek wyhamował we wtorek rano, kiedy okazało się że rosyjskie wojska na Krymie pozostają w swoich bazach. Jednak kurs kantorowy głównych walut na Dolnym Śląsku jest i tak dużo niższy niż w połowie października 2013 roku.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.