Burmistrz domagał się umorzenia
Jerzy S. jest oskarżony o pobicie i pozbawienie wolności Tomasza Cz., złodzieja który usiłował ukraść kabel z posesji burmistrza.
Pokrzywdzony przyjechał na salę rozpraw w kajdankach, bo akurat odbywa karę za inne kradzieże. Jednak to nie on, a burmistrz Jerzy S. domagał się wyłączenia jawności procesu, a także umorzenia sprawy z powodu znikomej społecznej szkodliwości czynu.
Sąd nie przystał na żaden z tych wniosków i odczytał burmistrzowi i jego dwóm pomocnikom akt oskarżenia. Zgodnie z nim, 1 maja ubiegłego roku Tomasz Cz., wszedł na prywatną nieruchomość Jerzego S., skąd chciał ukraść kabel.
W tym czasie burmistrz wraz z dwiema innymi osobami podjechał na miejsce samochodem. Zobaczył złodzieja i wraz z kolegami złapał go. Tomasz Cz. kilkakrotnie miał zostać uderzony, a następnie napastnicy kazali mu wejść do bagażnika samochodu i wywieźli na teren dawnej huty szkła w Pieńsku. Tam wezwali policję.
Odpowiadają więc za pobicie i pozbawienie wolności, ale nie przyznają się do zarzucanych im czynów.
Burmistrz Pieńska i dwóm jego pomocnikom grozi im od 2 do 5 lat więzienia. Sąd kolejne terminy rozpraw wyznaczył na 1 i 3 kwietnia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.