Zwycięstwo koszykarzy Turowa
W zespole Turowa nie mógł zagrać jeden z liderów wicemistrzów Polski Łukasz Wiśniewski, który narzeka na uraz ścięgna achillesa.
Początek meczu należał do zespołu Czarnych, który szybko objął prowadzenie 7:2. Gospodarze dopingowani jak zawsze przez fanatycznych kibiców dyktowali warunki gry na parkiecie i na 5 minut przed końcem tej części gry prowadzili 11:6. Turów zaczął grać coraz słabiej w obronie, dodatkowo nie trafiał nawet z czystych pozycji i na 2 minuty przed końcem tej części gry przegrywał aż 11:21. Ostatecznie po pierwszej kwarcie zespół Czarnych prowadził 23:15.
Po 3 minutach drugiej kwarty Turów przegrywał 23:30. Zgorzelczanie starali się odrabiać straty decydując się także na rzuty za 3 punkty. Skutecznie uczynił to Piotr Stelmach. Turów ruszył do odrabiania strat. Wicemistrzowie Polski lepiej spisywali się w walce podkoszowej, dodali do tego niezbędną skuteczność zarówno w ataku jak i w obronie i na dwie i pół minuty przed końcem drugiej kwarty był remis 34:34. Ostatecznie po zakończeniu tej części gry Turów przegrywał 38:42.
Trzecia kwarta to na początku gra punkt za punkt. Zespół PGE Turowa zdołał po rzucie Filipa Dylewicza wyjść na pierwsze w tym meczu prowadzenie. Po kolejnym celnym rzucie Dylewicza wicemistrzowie Polski na nieco ponad 4 minuty przed końcem prowadzili 51:48 i o czas poprosił trener Czarnych Andrej Urlep. To jednak nie pomogło. Turów zdobył kolejne 4 punkty i prowadził 55:48. Na 10 minut przed końcem meczu Zgorzelczanie prowadzili 60:52.
Początek czwartej kwarty był znakomity w wykonaniu koszykarzy Turowa. Wicemistrzowie Polski zdobyli 6 punktów z rzędu i prowadzili 66:52. Drużyna Czarnych robiła wszystko, żeby wrócić do gry. Gospodarze zdobyli kolejnych 5 punktów i było 66:57 dla Turowa. Koszykarze Miodraga Rajkovicia znów jednak powiększyli przewagę i kontrolowali końcowe fragmenty gry odnosząc zasłużone zwycięstwo.
Ostatecznie koszykarze PGE Turowa wygrali w Słupsku z Czarnymi 78:71. Najwięcej punktów dla wicemistrzów Polski zdobyli J. P. Prince 22 oraz Damian Kulig 17.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.