Sądowe spory wokół wrocławskiego aquaparku
Gmina podpisała umowę z niemiecką spółką w maju 2005 r., a zerwała ją po niespełna dwóch latach, chociaż współpraca miał trwać 30 lat. Miasto było jednak niezadowolone ze sposobu prowadzenia inwestycji - otwarcie aquaparku - sztandarowej miejskiej inwestycji - znacznie się opóźniało.
- Były kłopoty z podwykonawcami, którzy nie otrzymywali płatności na czas - mówił Krzysztof Kiniorski, były dyrektor aquaparku. Opowiadał też o kłopotach technicznych - nieszczelnym basenie pływackim, złym, zbyt wsiąkającym wodę betonie, czy użyciu łatwopalnych i trujących elementów w czasie budowy sufitu. Jego zdaniem, z tych powodów zerwanie umowy było niezbędne.
Posłuchaj wypowiedzi Krzysztofa Kiniorskiego (nagranie - Radio Wrocław):
To nie jedyny proces ws. aquaparku. Miasto pozwało też CBA, które przeprowadzało kontrolę w magistracie. Domaga się przeprosin za utratę dobrego imienia i 100 tys. zł na cele spoleczne.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.