Amazon obiecuje: Będzie komfortowo
W Bielanach Wrocławskich wmurowano kamień węgielny pod trwającą już budowę magazynów.
W dwóch gigantycznych centrach logistycznych - każde wielkości 13 boisk piłkarskich - znajdzie pracę przy pakowaniu towarów nawet 10 tysięcy osób.
Ta jednak nie jest łatwa - pracownicy podobnych obiektów w Europie narzekają na zbyt wyśrubowane normy i protestują. Czy Dolnoślązacy mają czego się obawiać? Odpowiada szef Amazon Europa, Tim Collins:
Tylko 20 procent pracowników wzięło udział w strajkach, ale bez względu na to już teraz staramy się poprawić warunki pracy, tak aby były one możliwie najlepsze. Również rozwiązania technologiczne w waszych magazynach - jak klimatyzacja czy odpowiednie oświetlenie - powinny zapewnić bardzo dobry komfort pracy.
Pierwszy magazyn będzie gotowy w październiku, ale już rozpoczęła się rekrutacja. Z pewnością nie ma co narzekać - 10 tysięcy miejsc pracy to mocna liczba - ale zdecydowana większość ofert dotyczy tych najniższych stanowisk - pakowaczy, magazynierów, czyli pracowników fizycznych. Czy nie czas poszukać inwestorów, którzy dostarczą wysokie technologie dla wykwalifikowanych pracowników? Radio Wrocław zapytało o to wojewodę dolnośląskiego Aleksandra Marka Skorupę:
Oprócz podwrocławskich Bielan, drugi magazyn Amazon postawi w Sadach pod Poznaniem. Szacuje się, że w obu miejscach powstanie od 6 do 10 tysięcy miejsc pracy. Gdy w ubiegłym roku amerykański gigant handlu w internecie potwierdził swoje inwestycje w Polsce, wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński powiedział, że „to kamień milowy naszego wzrostu gospodarczego”.
PRZECZYTAJ TEŻ: Amazon zakorkuje całą okolicę?
Jednocześnie w krajowych mediach rozpoczęła się dyskusja dotycząca warunków pracy w magazynach firmy Amazon. Przypomniano m.in. o protestach przeciwko niskim płacom w Niemczech, gdzie zatrudnieni mówili o „nieludzkich warunkach pracy”, ale także medialnych relacjach z Wielkiej Brytanii.
Reporter telewizji BBC, który zatrudnił się w magazynie Amazon w Swansea, porównał panujące tam warunki do „niewolniczych obozów pracy”. Z tych doniesień wynika, że pracownicy nie tylko mało zarabiają, ale też poddawani są nieustannej presji związanej z ciągłym śrubowaniem norm.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.