Masz bagażnik? Masz problem
Tak, wiem. To nie jest najważniejszy problem prawny, z jakim przychodzi nam się mierzyć. Za to po pierwsze: sytuacja jest dość zabawna, a po drugie dość dobrze obrazuje sposób w jaki działają nasze instytucje.
Napisał do mnie pan Stefan:
-Nie jestem w stanie otrzymać informacji na temat poruszania się po drogach z rowerami na bagażniku na haku holowniczym.
Sytuacja wygląda tak:
-Rowery zasłaniają tablicę rejestracyjną i światła tylne samochodu. Bagażnik ma belkę ze światłami i miejscem na dodatkową tablicę.
-W wydziale komunikacji otrzymałem odpowiedź, że nie jest wydawana trzecia tablica rejestracyjna oraz, że nie można zarejestrować takiego bagażnika jako przyczepy i wydać osobną tablicę.
fot. kadr z filmu na YT
Pan Stefan ma rację. Nie można otrzymać trzeciej tablicy. W jednym z dolnośląskich wydziałów komunikacji dowiedziałem się, że problem znany jest od lat i - cytuję - "Wie pan, trzeba sobie poradzić jakoś samemu".
Wróćmy do pana Stefana:
- Policja informuje, że tablica i światła mają być widoczne i tyle. Tablicy z samochodu na bagażnik nie można przenieść.... bo nie i już.
- Bagażniki są w Polsce sprzedawane legalnie mają atesty i homologację. Czyli można je kupić, zainstalować, ale nie można z nimi jeździć!
'
100% racji, panie Stefanie. Dobra robota! Odkrył Pan wszystkie tajemnice tego problemu.
W wydziale komunikacji poweidzieli mi, że większośc kierowców faktycznie zdejmuje tablicę z samochodu i mocuje do bagażnika i że owszem, formalnie tak nie wolno.
fot. kadr z filmu na YT
I tu prawdziwy smaczek. Oto wpis z jednego z forów internetowych sprzed - uwaga - 7 LAT!
"Od wielu lat używam bagażnika na mocowanego na haku, wiele takich bagażników ostatnio też sprzedajemy. Faktycznie, zgodnie z przepisami problem tablicy rejestracyjnej jest problemem, który przekracza możliwości polskich urzędników.
Całe szczęście, że policja zdaje sobie z tego sprawę i podchodzi do tej sprawy dosyć wyrozumiale. Ja mam tablicę dorobioną własnoręcznie, biała blacha (może
być plastik), czarne litery, mam nawet znaczek UE, nie mam hologramu, nie wolno. Tablica jest podobna do oryginału, czytelna, byłem wiele razy kontrolowany i nigdy nikt się nie czepiał, usłyszałem nawet od panów policjantów słowa, że dobrze sobie poradziłem z tym problemem. Tak radzę moim klientom, nigdy nikt nie przyjechał do mnie z informacją, że jest coś nie tak.
To jest oczywiście czasowe rozwiązanie problemu, wiem, że mozna trafić na "służbistę" i problem zaistnieje. Zdecydowanie NIE WOLNO przekładać tablicy z samochodu." (pisownia oryginalna)
fot. kadr z filmu na YT
Ten internauta również ma rację. Co na to Policja?
Potwierdza. W biurze prasowym dolnośląskiej policji usłyszałem, że tablica ma być widoczna, nie wolno jej odkręcić od samochodu a policjant jest od tego by pilnować przestrzegania przepisów i może puczyć, lub ukarać, gdy ktoś ich nie przestrzega. Tak więc najlepiej kupić taki bagażnik, który rejestracji nie zasłania.
I powtarzam, wiem, że to nie jest aż taki ważny problem. Ale łatwo można by było sprawę załatwić. Tylko, że nikomu się nie chce. W sumie szkoda, mielibyśmy jeszcze przyjemniejszy kraj.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.