"Brudny Harry" znów ma kłopoty
Emil O. określany mianem "Brudnego Harrego" to postać dobrze znana wielu mieszkańcom Lubina. Nie tylko z pracy w policji.
Choćby dwa lata temu w Zagłębiu Miedziowym było o nim głośno, gdy - zdaniem towarzystwa ubezpieczeniowego - miał próbować wyłudzić odszkodowanie. Prokuratura umorzyła postępowanie, bo śledczym nie udało się dotrzeć do świadków, którzy potwierdziliby winę policjanta.
ZOBACZ: Porażka prokuratury? Sukces reporterów!
Teraz prokuratura wszczyna kolejne postępowanie wobec funkcjonariusza. Zdaniem świadków 22 grudnia w czasie patrolu pobił na ulicy młodego pracownika kancelarii ubezpieczeniowo-prawnej.
- Ojciec chłopaka twierdzi, że funkcjonariusz przekroczył swoje uprawnienia. Dołączył tez obdukcję lekarską. Z dokumentu wynika, że mamy do czynienia z obrażeniami kręgosłupa w okolicy szyi. Prokurator zdecydował, że w tej sprawie należy przeprowadzić śledztwo - mówi rzecznik legnickiej prokuratury, Liliana Łukasiewicz.
Wniosek o wszczęcie postępowania złożył właśnie ojciec poszkodowanego - emerytowany naczelnik jednego z wydziałów tej samej komendy policji. Jego syn od miesiąca chodzi w gorsecie usztywniającym.
Rzecznik komendy podkreśla, że w sprawie Emila O. szef jednostki nie podjął żadnych decyzji personalnych. Pierwsze przesłuchania w tej sprawie prokuratura chce rozpocząć jeszcze w tym tygodniu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.