Stanowisko ws. meczu Turowa
O kontrowersjach dotyczących meczu pisaliśmy w artykule pt. "Sędziowie zabijają koszykówkę?"
Koszykarze PGE Turowa Zgorzelec pokonali po dogrywce AZS Koszalin 102:97 w pierwszym spotkaniu ekstraklasy w nowym roku.
W końcówce czwartej kwarty goście oddali rzut za trzy, który mógł być na wagę zwycięstwa.
Sędziowie jednak odgwizdali ławce rezerwowych akademików faul techniczny i przyznali dwa rzuty wolne Turowowi.
ZOBACZ TEŻ: Turów ukarany za bójkę kibiców
Głosy sprzeciwu były zdecydowane i ostre. Upust nerwom na jednym z portali społecznościowych dał m.in. Sek Henry, rozgrywający ekipy z Koszalina:
Poniżej reakcja Polskiej Ligi Koszykówki:
Stanowisko PLK SA w sprawie meczu PGE Turów Zgorzelec - AZS Koszalin
W związku z faktem, że decyzja sędziów w końcówce meczu PGE Turów Zgorzelec - AZS Koszalin wzbudziła spore emocje wśród kibiców, Zarząd Polskiej Ligi Koszykówki postanowił bliżej przyjrzeć się tej sprawie.
Na 0,3 sekundy przed końcem czwartej kwarty po celnym rzucie LaceDariusa Dunna z ławki rezerwowych zawodnik drużyny AZS Koszalin wbiegł na boisko. Drużyna została ukarana przewinieniem technicznym po których dwa celne rzuty wolne Piotra Stelmacha doprowadziły do remisu. - Przepisy gry w koszykówkę pozwalały sędziom orzec faul techniczny w tej sytuacji - mówi Tomasz Kudlicki, Dyrektor Wydziału Sędziowskiego.
- Nie jestem zadowolony z tego, w jaki sposób ten mecz się zakończył. Jednak w ramach obowiązujących przepisów i regulaminów żadnej oficjalnej reakcji Zarządu PLK SA na tę sytuację być nie może - mówi Prezes Zarządu PLK SA Jacek Jakubowski.
- Przeanalizujemy całą sytuację z końcówki regulaminowego czasu gry pod kątem przepisów i ich interpretacji. Może to zrodzi jakieś wytyczne dla sędziów na przyszłość - dodaje Jakubowski.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.