Biliński wybiera się do Rumunii
Gdy nadarza się okazja na sprowadzenie na Dolny Śląsk urodzonego we Wrocławiu piłkarza, ten wybiera się do Rumunii. Kamil Biliński podpisał dziś kontrakt z Dynamem Bukareszt.
Temat powrotu Bilińskiego do Śląska (w którym to klubie tak naprawdę nigdy nie dostał szansy) powraca na forach internetowych jak bumerang. Największym kłopotem wrocławskiego klubu, przed sprowadzeniem Marco Paixao, był brak skutecznego snajpera. Czy teraz Śląsk nie potrzebuje wzmocnień w ataku i konkurencji dla Portugalczyka?
Biliński ostatnie półtora roku spędził w Žalgirisie Wilno, z którym w minionym roku zdobył mistrzostwo Litwy, Puchar i Superpuchar tego kraju. W zakończonym sezonie rozegrał 31 spotkań w lidze i strzelił 21 bramek. Jego kontrakt z litewskim klubem wygasł z końcem roku.
Dziś parafował półtoraroczną umowę z piątym zespołem rumuńskiej ekstraklasy, z opcją przedłużenia o kolejne lata. O nowym pracodawcy wrocławianina poinformował menadżer piłkarza Krzysztof Świątkowski.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.