Sprzedali kamienicę razem z ludźmi

Za oknem zima, choć łagodna, a w mieszkaniu Jadwigi i Krzysztofa Gluzów w Kowarach jest ledwie 5 stopni Celsjusza i nie nie wskazuje na to, by było cieplej.

Właściciel kamienicy rozebrał tam kominy i Gluzowie nie mogą palić w piecach. Nie mogą też podłączyć elektrycznego ogrzewania, bo nie wytrzyma tego instalacja w zrujnowanym, prywatnym budynku:

Tomasz Szuba, którego rodzina kilkanaście lat temu kupiła kamienice od gminy mówi, że kominy rozebrał z powodu nakazu nadzoru budowlanego i kominiarzy. Jak przyznaje potrzebny jest w tej kamienicy kapitalny remont, ale z lokatorami, których nie stać na duży czynsz, nigdy ta inwestycja się nie zwróci. Więc takiego remontu nie robi.

Także burmistrz Kowar, Mirosław Górecki, rozkłada ręce. Jak mówi formalnie rodzina Gluzów ma mieszkanie i powinien się nimi zająć właściciel kamienicy. Gmina pomóc nie może.

Posłanka Marzena Machałek mówi, że podobnych przypadków są w Polsce tysiące, a parlament reaguje na to, co się dzieje w kraju, raz zwiększając ochronę lokatorów, a innym razem zwiększając prawa właścicieli. Jednak jak dotąd nie udało się znaleźć odpowiednich rozwiązań.