Dolny Śląsk: zimowy paraliż na drogach
Pod naporem śniegu zawaliła się wiata przystankowa w Świdnicy przy ul. Kopernika. Cztery osoby zostały ranne, jedna z urazami głowy trafiła do szpitala. Pozostali poszkodowani są tylko poobijani.
Koniec utrudmień na A4. Wyłączony z ruchu był prawy pas jezdni na 178 kilometrze przed Oławą w kierunku Wrocławia. Strażacy wyciągali tira, który wpadł do rowu. Zablokowana jest droga wojewódzka 324 z Góry do Rawicza po wypadku w rejonie Rudnej Wielkiej - objazd przez Wąsosz. "Ósemka" do Kudowy śliska ale przejezdna. Niemiła niespodzianka czeka kieroców jadących do Czech tuż za granicą.
Opóźnienia przylotów na wrocławskie lotnisko ze względu na trunde warunki pogodowe w Europie. Samolot z Dusseldorfu jest spóźniony o 25 minut tyle samo z Paryża. Opóźnienie ma również samolot z Monachium - narazie nie wiadomo jak wielkie. Samolot miał planowo wylądować o 11.20
- Dolnośląskie gminy zapomniały o zimie - skarżą się również kierowcy PKS. Jak mówią, wiele dróg nie zostało w ogóle odśnieżonych. Część autobusów zostało odwołanych, inne mają nawet godzinne opóźnienia. Tylko 40 minut opóźnienia ma autobus kursujący z Kłodzka do Wrocławia. Tylko - bo kursy ze Świdnicy czy Dzierżoniowa zostały całkiem odwołane.
Nienajlepiej jest też w podwrocławskich gminach. - To prawdziwe lodowisko. Nie możemy ruszyć z miejsca - mówi kierownik dworca PKS we Wrocławiu. Kłopoty są m.in. na trasach do Mietkowa, Kostomłotów i Sobótki. Rano w zaspach utknął też autobus wiozący pasażerów ze Świętej Katarzyny.
W zaspie utknęła karetka pogotowia, która pojechała po poważnie chorą starszą kobietę do Radkowa. Pojazd odkopali wezwani na pomoc policjanci. Funkcjonariusze patrolowali okoliczne miejscowości, gdy zauważyli stojące w śniegu pogotowie. Kiedy dowiedzieli się, że karetka jedzie po chorą kobietę, zaczęli usuwać śnieg łopatami. Następnie wstrzymali ruch na drodze, aby sanitariusze mogli przenieść kobietę do pojazdu i zawieźć ją do szpitala.
Akcja ratownicza policjantów z Kłodzka. W śniegu utknął tir przewożący krowy. Kierowca obawiał się, że podczas zapowiadającego sie długiego przymusowego postoju zwierzęta mogą zamarznąć.
Policjanci powiadomili o zdarzeniu służby drogowe, a także powiatowy sztab zarządzania kryzysowego. Do akcji wyruszyły piaskarki.
W tej chwili nie ma problemów z brakiem prądu we Wrocławiu. Na terenie regionu - jak informuje EnergiaPro najgorsza sytuacja jest w rejonie Kłodzka i Dzierżoniowa - tam energii nie ma około 2 tys. odbiorców. W rejonie Chojnowa w powiecie legnickim 150, w rejonie Oławy ok. 200. Część linii energetycznych z powody intensywnych opadów śniegu jest zerwana.
We Wrocławiu nie tylko kierowcom cisną się na usta przekleństwa, ale i pieszym. Na chodnikach zalegają całe masy śniegu, a w najlepszym wypadku śliskie błoto. Droga do pracy oznaczać będzie dziś spodnie mokre przynajmniej do łydek i przemoknięte buty.
Kilkadziesiąt zgłoszeń odnotowała od soboty wrocławska straż miejska. Interwencje dotyczą głównie nieodśnieżonych chodników. Strażnicy starają się jednak być wyrozumiali i nie karać od ręki. - Spadło bardzo dużo śniegu i mandaty w niczym nie pomogą - powiedział Radiu Wrocław ich rzecznik Sławomir Chełchowski. Przypomina jednak, że jeśli ktoś mimo apeli strażników, nie zabierze się za odśnieżanie, czeka go grzywna.
Wojewódzkie centrum zarządzania kryzysowego przypomina o obowiązku odśnieżania dachów. Na Dolnym Śląsku doszło już do kilku niebezpiecznych sytuacji. W niedzielę w miejscowości Zabłocie w gminie Bystrzyca zawalił się dach budynku mieszkalnego. Kilkunastu mieszkańców zostało ewakuowanych.
Powiatowy inspektor nazdoru budowlanego zdecydował o wstrzymaniu pracy kompleksu handlowego Jysk - Media Expert. Służby zawiadomili pracownicy po tym jak z sufitu zaczęły się wydobywać dziwne dźwięki. Sklep będzie zamknięty do momentu wydania decyzji odnośnie bezpieczeństwa przez nadzór budowlany. Centrum Zarządzania Kryzysowego przypomina, że właściciele posesji mają obowiązek zająć się odśnieżaniem przed posesją a także dachami.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.